Pobici po imprezie "barbórkowej"
Wczoraj w nocy bytomscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o pobicie małżeństwa w centrum miasta. Sprawcami są bytomianie w wieku 42 i 25 lat. Pokrzywdzony 41-latek i jego 63-letnia żona z obrażeniami twarzy trafili do szpitala. Napastnicy przyznali się do przestępstwa pobicia. Ponadto podczas zatrzymania znieważyli słownie funkcjonariuszy oraz przemocą chcieli zmusić stróżów prawa do zaniechania czynności służbowych. Za te przestępstwa grozi im do 3 lat więzienia.
Wczorajszej nocy na terenie Bytomia odbywały się liczne imprezy „barbórkowe”. Po północy 41-letni górnik ze swoją 63-letnią małżonką opuścili jeden z lokali rozrywkowych w centrum miasta, gdzie obchodzili górnicze święto. Małżeństwo bytomian kilkanaście metrów po wyjściu z imprezy zostało zaatakowane przez dwóch mężczyzn. Wynikiem tego było pobicie kobiety i jej męża. Natomiast napastnicy wrócili do pobliskiego lokalu z którego prawdopodobnie wybiegli. Na miejsce pokrzywdzona wezwała policję oraz pogotowie. Funkcjonariusze weszli do lokalu do którego mieli zbiec sprawcy. Tam kobieta wskazała dwóch mężczyzn, którzy pobili ją i jej męża. Podczas zatrzymania obaj bytomianie znieważyli słownie oraz naruszyli nietykalność cielesną stróżów prawa. Napastnikiem okazał się 42-letni górnik i jego 25-letni kolega. W chwili zatrzymania mieli oni odpowiednio 2,0 i 1,2 promila alkoholu w organizmie. Pokrzywdzeni z licznymi obrażeniami głowy trafili do bytomskiego szpitala. Wczoraj śledczy z bytomskiej komendy przedstawili podejrzanym zarzut pobicia. Ponadto bytomianie odpowiedzą za stosowanie przemocy wobec interweniujących funkcjonariuszy w celu zmuszenia ich do zaniechania przez nich czynności służbowych oraz ich znieważenia słownego. Mężczyźni przyznali się do zarzucanych im czynów. Jak wynika z z relacji śledczych napastnicy i pokrzywdzeni bawili się w jednym lokalu. Tam prawdopodobnie mogło dojść do jakiejś zwady pomiędzy czterdziestoletnimi mężczyznami. Podejrzani odpowiedzą teraz przed bytomskim prokuratorem. Teraz 41-latkowi i jego 25-letniemu koledze grozi do 3 lat pozbawienia wolności.