Ukradli koks i tłumaczą, że to przypadek
Policjanci z komisariatu w Bytomiu Stroszku zatrzymali ujętych przez funkcjonariuszy SOK dwóch mieszkańców Rudy Śląskiej podejrzanych o kradzież koksu usypanego dzień wcześniej z wagonów kolejowych. Zatrzymani tłumaczyli się, że do kradzieży doszło przypadkowo, gdy jadąc do hipermarketu uznali, że leżący na torowisku koks mogą sobie zabrać. Teraz grozi im do 5 lat więzienia.
Policjanci z komisariatu w Bytomiu Stroszku zatrzymali ujętych przez funkcjonariuszy SOK dwóch mieszkańców Rudy Śląskiej podejrzanych o kradzież koksu usypanego dzień wcześniej z wagonów kolejowych. Zatrzymani tłumaczyli się, że do kradzieży doszło przypadkowo, gdy jadąc do hipermarketu uznali, że leżący na torowisku koks mogą sobie zabrać. Teraz grozi im do 5 lat więzienia. Wczoraj rano pilnujący porządku na szlakach kolejowych funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei zauważyli dwóch mężczyzn ładujących do towarowego mercedesa worki. Gdy okazało się, że w workach znajduje się koks usypany dzień wcześniej z jadącego tym szlakiem pociągu, na miejsce wezwani zostali policjanci z Komisariatu V, którzy zatrzymali przekazanych im przez funkcjonariuszy SOK pochodzących z Rudy Śląskiej 23 letniego mężczyznę i jego 47-letniego ojca. Samochód, którym chcieli przewieźć 20 worków załadowanych koksem mężczyźni pożyczyli od swojego znajomego. Twierdzili też, że nie planowali kradzieży, bowiem ich celem podróży miał być sklep budowlany. Przejeżdżając niedaleko torowiska zwrócili uwagę na stertę koksu, a że mieli w samochodzie przypadkowo puste worki, to załadowali do nich koks.
Policjanci zajmujący się tą sprawą przedstawili im zarzut kradzieży koksu, za co podejrzanym o ten czyn mężczyznom grozi do 5 lat pozbawienia wolności.