Wiadomości

Włamanie i stłuczka na parkingu ... strzeżonym

Data publikacji 28.09.2010

Policjanci z drogówki zatrzymali pijanego 17-latka, który zanim wsiadł za kierownicę dostawczego mercedesa i uszkodził inne samochody stojące na parkingu strzeżonym, włamał się do fiata i ukradł elektronarzędzia. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.

Policjanci z drogówki zatrzymali pijanego 17-latka, który zanim wsiadł za kierownicę dostawczego mercedesa i uszkodził inne samochody stojące na parkingu strzeżonym, włamał się do fiata i ukradł elektronarzędzia. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.
Pilnujący parkingu strzeżonego w centrum miasta stróż, zauważył wyjeżdżającego z dozorowanego terenu mercedesa sprinter. Samochód zanim dotarł do bramy, uszkodził inne zaparkowane tam pojazdy. Gdy dozorca podbiegł do szoferki „dostawczaka”, by sprawdzić co się dzieje, okazało się, że za kierownicą siedzi młody chłopak, nie będący właścicielem tego samochodu. Skierowani na miejsce policjanci z bytomskiej drogówki stwierdzili, że sprawca stłuczki, mający 17 lat mieszkaniec Bytomia jest kompletnie pijany. W wydychanym przez niego powietrzu znajdowały się ponad 2 promile alkoholu. W prowadzonym przez niego mercedesie policjanci odnaleźli skrzynkę z elektronarzędziami, których z kolei właściciel tego pojazdu nie rozpoznawał jako własne. Bardzo szybko okazało się, że pijany 17-latek zanim wsiadł do mercedesa, włamał się do stojącego na tym samym parkingu fiata ducato i zabrał pozostawione w nim elektronarzędzia.
Teraz młodzieniec odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz za włamanie, za co grozi mu do 10 lat więzienia.

 

Włamania do pojazdów zaparkowanych na parkingach strzeżonych mają miejsce bardzo rzadko. Zwykle ofiarami włamań są właściciele pojazdów, którzy pozostawiają w widocznym miejscu różne przedmioty. Najczęściej są to radioodtwarzacze, radia CB, sprzęt elektroniczny i narzędzia, ale jak pokazuje policyjna praktyka, łupem włamywaczy mogą paść również nie mające większej wartości rzeczy pozostawione na siedzeniu np. w kartonie, torbie podróżnej lub nawet zwykłej reklamówce. Złodziej nie zastanawia się co jest w środku. Wybija szybę, wyłamuje zamek i kradnie to, co jest lub tylko z pozoru wydaje się mu cenne.
Tak naprawdę niewiele trzeba, by ustrzec się przed włamaniem, bo jeżeli nie mamy możliwości pozostawienia pojazdu na parkingu strzeżonym, to wystarczy zaparkować go w miarę możliwości w widocznym, dobrze oświetlonym miejscu i pamiętać, by absolutnie nie pozostawić w samochodzie żadnych przedmiotów widocznych z zewnątrz.

Powrót na górę strony