Pomogli kibice i monitoring
W ręce kryminalnych z bytomskiej komendy trafił ostatni - trzeci sprawca palenia rac na stadionie w czasie meczu pomiędzy Polonią Bytom a Lechią Gdańsk. W ustaleniu sprawcy tego czynu pomogli inni kibice i zapis z monitoringu. Podejrzanemu 19-latkowi grozi kara nawet do 5 lat więzienia.
W ręce kryminalnych z bytomskiej komendy trafił ostatni - trzeci sprawca palenia rac na stadionie w czasie meczu pomiędzy Polonią Bytom a Lechią Gdańsk. W ustaleniu sprawcy tego czynu pomogli inni kibice i zapis z monitoringu. Podejrzanemu 19-latkowi grozi kara nawet do 5 lat więzienia.
Poszukiwania trzeciego z mężczyzn, którzy podczas meczu piłkarskiego odbywającego się na stadionie przy ul. Olimpijskiej odpalili race w sektorze kibiców Polonii Bytom, trwały od połowy sierpnia tego roku. Dwaj z nich, mający po 16 lat, zostali rozpoznani i ujęci bezpośrednio po meczu, a ich sprawą zajął się sąd rodzinny i nieletnich. Zajmujący się ustaleniem trzeciego ze sprawców policjanci z zespołu ds. kibiców bytomskiej komendy, kilka dni temu ostatecznie potwierdzili, że jest to 19-letni mieszkaniec Bytomia. Mężczyźnie nie pomogła założona wówczas kominiarka i zmiana ubioru zaraz po tym, gdy ustąpił gęsty dym z odpalonych rac, bo w jego rozpoznaniu pomogli inni kibice znajdujący się wówczas na trybunach oraz zapis z kamery monitoringu. Wczoraj podejrzany o odpalenie rac 19-latek złożył wyjaśnienia i przyznał się do tego czynu. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd. Grozi mu nawet do 5 lat więzienia.
Przypominamy, że zgodnie z art. 59 pkt. 1 ustawy z dnia 20 marca 2009r. o bezpieczeństwie imprez masowych, kto wnosi lub posiada na imprezie masowej broń, materiały pirotechniczne, materiały pożarowo niebezpieczne, inne niebezpieczne przedmioty lub materiały wybuchowe, podlega karze grzywny, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.