Nie jeździmy na pamięć!
W związku z licznymi pracami remontowymi trwającymi na drogach w mieście, uległa zmianom organizacja ruchu pojazdów i pieszych. Mimo, że remonty już trwają jakiś czas, część kierowców nie zwraca uwagi na postawione w tych miejscach znaki drogowe i jeździ „na pamięć”. To może być zgubne, bo gdy dojdzie do stłuczki lub innego zdarzenia, to za gapiostwo cena może być dotkliwa.
W związku z licznymi pracami remontowymi trwającymi na drogach w mieście, uległa zmianom organizacja ruchu pojazdów i pieszych. Mimo, że remonty już trwają jakiś czas, część kierowców nie zwraca uwagi na postawione w tych miejscach znaki drogowe i jeździ „na pamięć”. To może być zgubne, bo gdy dojdzie do stłuczki lub innego zdarzenia, to za gapiostwo cena może być dotkliwa.
Trwa remont kładki przy ul. Wrocławskiej, w związku z czym, najprawdopodobniej do końca listopada, w okolicy tego miejsca będą obowiązywały zmiany organizacji ruchu. Najważniejsze zmiany to wprowadzenie ruchu jednokierunkowego na ul. Chrzanowskiego, na odcinku od ul. Wrocławskiej do Wyczółkowskiego i dalej takie samo rozwiązanie zastosowano na ul. Wyczółkowskiego w kierunku do ul. Kolejowej. Mimo, że zmiany te wprowadzono już kilka dni temu, część kierowców, prawdopodobnie tych, którzy od wielu miesięcy i lat byli przyzwyczajeni do jazdy po tych ulicach w obu kierunkach, nie zwracając na ustawione na czas remontu nowe znaki i tablice, powoduje zagrożenie dla siebie i innych użytkowników dróg. W takich przypadkach zwykliśmy mówić o jeździe „na pamięć”. Jazda taka może być kosztowna, bo pomijając to, że można dostać za nią słony mandat i uzbierać punktów karnych, to w momencie spowodowania wypadku bądź kolizji, nikt nie przyjmie wytłumaczenia, że jeszcze niedawno był tu ruch dwukierunkowy lub, że się zagapiłem. Nawet ubezpieczyciele w takich przypadkach niechętnie wypłacają odszkodowania i sprawca zdarzenia za spowodowane straty musi płacić z własnej kieszeni. Prosimy o ostrożność i stosowanie się do przepisów ruchu drogowego.