Wiadomości

Zamieni ławkę szkolną na sądową

Data publikacji 27.10.2010

Pochodzące z włamań papierosy, prezerwatywy, gazety i radioodtwarzacz znalazły się w plecaku 15-letniego, pijanego wyrostka, którego dzisiejszej nocy zatrzymał patrol z komisariatu przy ul. Chrzanowskiego. Zanim włamywacz został złapany, policjanci wiedzieli kim on jest, bo uciekając porzucił plecak, w którym oprócz łupów zostawił swoje zeszyty szkolne. Szkolną ławkę może teraz zamienić na sądową ławę, bo o jego losie teraz zadecyduje sędzia rodzinny.

Pochodzące z włamań papierosy, prezerwatywy, gazety i radioodtwarzacz znalazły się w plecaku 15-letniego, pijanego wyrostka, którego dzisiejszej nocy zatrzymał patrol z komisariatu przy ul. Chrzanowskiego. Zanim włamywacz został złapany, policjanci wiedzieli kim on jest, bo uciekając porzucił plecak, w którym oprócz łupów zostawił swoje zeszyty szkolne. Szkolną ławkę może teraz zamienić na sądową ławę, bo o jego losie teraz zadecyduje sędzia rodzinny.
Dzisiaj w nocy patrolujący ulice Wrocławską policjanci z Komisariatu II zauważyli idących chodnikiem dwóch młodzieńców, którzy widząc nadjeżdżający wóz policyjny w popłochu rozbiegli się między budynkami pobliskiego osiedla. Jeden z nich, uciekając wyrzucił niewielki plecak. W porzuconym plecaku mundurowi znaleźli kilka paczek papierosów, prezerwatywy, gazety i radioodtwarzacz, a także podpisane z imienia i nazwiska szkolne zeszyty należące do 15-letniego mieszkańca naszego miasta. Kilka minut później inny patrol, powiadomiony o prowadzonym pościgu za dwoma uciekinierami, przy ul. Łużyckiej zatrzymał właściciela plecaka. Poza zeszytami, reszta znajdujących się w nim przedmiotów pochodziła z włamań do kiosku przy ul. Miechowickiej oraz z samochodu, do którego włamano się na parkingu przy ul. Wrocławskiej. Młodzieniec był pijany i na resztę nocy trafił do policyjnego aresztu. Za kraty trafił też jego 25-letni kompan, którego również tej nocy zatrzymali bytomscy policjanci. Jeżeli okaże się, że brał udział we włamaniach, to grozi mu do 10 lat więzienia. O losie nieletniego zadecyduje sędzia rodzinny.

Powrót na górę strony