Rozbojarze nie mogą liczyć na bezkarność
W ręce bytomskich kryminalnych trafili dwaj podejrzani o napad z sierpnia tego roku. Sprawcy grożąc pobiciem dwóm młodzieńcom, ograbili ich z telefonów komórkowych i aparatu fotograficznego. Jeden z rabusiów skradziony telefon podarował swojemu ojcu. Zatrzymanym mężczyznom za popełniony rozbój grozi do 12 lat więzienia.
W ręce bytomskich kryminalnych trafili dwaj podejrzani o napad z sierpnia tego roku. Sprawcy grożąc pobiciem dwóm młodzieńcom, ograbili ich z telefonów komórkowych i aparatu fotograficznego. Jeden z rabusiów skradziony telefon podarował swojemu ojcu. Zatrzymanym mężczyznom za popełniony rozbój grozi do 12 lat więzienia.
Do napaści na mających 15 i 19 lat chłopców doszło pod koniec sierpnia tego roku przy ul. Reja. Nastolatkowie pochodzący spoza Bytomia, wybrali się z aparatem fotograficznym na teren przyległy do kolejki wąskotorowej. W czasie, gdy robili sobie pamiątkowe fotografie, na rowerach podjechało do nich dwóch nieznajomych i grożąc pobiciem skradło dwa telefony komórkowe oraz aparat fotograficzny. Gdy po około pół godziny poszkodowani zawiadomili policję, po sprawcach nie było już śladu. Na trop rabusiów kilka dni temu wpadli zajmujący się wyjaśnieniem tej sprawy policjanci z powołanej w bytomskiej KMP grupy do zwalczania przestępczości rozbójniczej. Podejrzanymi o napaść i kradzież są dwaj mieszkańcy ulicy Falistej mający 18 i 25 lat. Kryminalni ustalili również, że starszy ze sprawców, krótko po kradzieży podarował jedną ze zrabowanych komórek swojemu ojcu. Zatrzymani we wtorek sprawcy napaści przyznali się do tego czynu i wczoraj stanęli przed prokuratorem, który oddał ich pod dozór policji. Sąd, który będzie rozpatrywał tę sprawę może ich skazać nawet na 12 lat więzienia.