Upił dwunastolatków
Dwunastoletni chłopiec znalazł się na szpitalnym oddziale po tym, gdy upił się alkoholem kupionym przez starszego brata dla niego i jego rówieśnika. Mającemu 24 lata sprawcy narażenia małoletnich chłopców na utratę zdrowia i życia grozi do 5 lat więzienia.
Dwunastoletni chłopiec znalazł się na szpitalnym oddziale po tym, gdy upił się alkoholem kupionym przez starszego brata dla niego i jego rówieśnika. Mającemu 24 lata sprawcy narażenia małoletnich chłopców na utratę zdrowia i życia grozi do 5 lat więzienia.
24-letni mieszkaniec ulicy Technicznej w piątek po południu kupił w sklepie pół litra wódki czystej i kilka piw, po czym do konsumpcji trunków zaprosił swojego 12-letniego brata i jego rówieśnika. Mężczyzna, razem z chłopcami, wszedł w zarośla w pobliżu swojego domu i tam, prosto z butelki, wspólnie z małoletnimi wypił alkohol. Gdy powracającego do domu małolata upojonego alkoholem zobaczyła jego starsza siostra i dowiedziała się, kto mu „pomógł” doprowadzić się do takiego stanu, powiadomiła policję. Wysłany na miejsce patrol wezwał ratowników medycznych, którzy zbadali chłopca i zabrali go do szpitala, gdzie badający go lekarz stwierdził u niego prawie 1,5 promila alkoholu. Stan ten według lekarzy stanowił zagrożenie dla życia i zdrowia 12-latka, w związku z czym pozostał on na oddziale pediatrycznym. Jego rówieśnik najprawdopodobniej przyjął znacznie mniejszą ilość alkoholu i mógł zostać w domu pod opieką rodziców.
Policjanci zatrzymali 24-latka i przedstawili mu zarzut narażenia małoletnich chłopców na utratę życia i zdrowia, za co grozi mu do 5 lat więzienia.