Międzynarodowa szajka rodzinna
Policjanci z Bytomia, współpracując z funkcjonariuszami z bielskiego CBŚ oraz Służby Celnej w Katowicach, zatrzymali pięć osób podejrzanych o przywóz na teren Polski blisko 50 kilogramów marihuany oraz handel narkotykami. Zatrzymany przemytnik, w „towar” zaopatrywał jego bliski krewny mieszkający w Holandii. Dotychczas sąd aresztował tymczasowo dwie osoby, natomiast trzy pozostałe są pod dozorem policji. Podejrzanym o przemyt narkotyków i handel nimi grozi do 10 lat więzienia.
Policjanci z Bytomia, współpracując z funkcjonariuszami z bielskiego CBŚ oraz Służby Celnej w Katowicach, zatrzymali pięć osób podejrzanych o przywóz na teren Polski blisko 50 kilogramów marihuany oraz handel narkotykami. Zatrzymany przemytnik, w „towar” zaopatrywał jego bliski krewny mieszkający w Holandii. Dotychczas sąd aresztował tymczasowo dwie osoby, natomiast trzy pozostałe są pod dozorem policji. Podejrzanym o przemyt narkotyków i handel nimi grozi do 10 lat więzienia.
W sprawę przemytu z Holandii do Polski znacznej ilości narkotyków oraz handel nimi na terenie naszego kraju, według ustaleń śledczych, zamieszanych jest pięć osób. Pierwszą z nich, zatrzymaną przez policjantów z Bytomia i aresztowaną przez sąd w połowie listopada br., jest 24-letni bytomianin. Do zatrzymań czterech kolejnych podejrzanych osób doszło w minioną sobotę. Wpadły one w ręce bytomskich kryminalnych współpracujących przy realizacji tej sprawy z funkcjonariuszami z Centralnego Biura Śledczego w Bielsku – Białej. Śledczy ustalili, że za sprawą tej grupy, w ciągu roku do Polski mogło trafić blisko 50 kilogramów marihuany. Czarnorynkowa wartość takiej ilości narkotyku to około 1,5 miliona złotych.
Głównym podejrzanym jest 49-letni mieszkaniec Bytomia, który razem ze swoją 29-letnią partnerką w sobotnią noc wracał czerwonym volkswagenem golfem od swojego bliskiego krewnego mieszkającego w Holandii. Jak ustalili śledczy, krewniak, od około roku zaopatrywał 49-latka w spore ilości marihuany, które następnie były przewożone do Polski prywatnymi samochodami lub rejsowymi autokarami. Tym razem, w volkswagenie przemycone zostały dwa kilogramy marihuany o czarnorynkowej wartości około 60 000 złotych. Narkotyk w dwóch hermetycznie zamkniętych opakowaniach był schowany pod tapicerką samochodu. Miejsce ukrycia marihuany wskazał wyszkolony do poszukiwania narkotyków labrador „Koks”, użyty przez współdziałającego z policjantami funkcjonariusza Służby Celnej w Katowicach. Po zatrzymaniu pary przemycającej narkotyk, w rękach policjantów znalazły dwie kolejne osoby podejrzane o współudział w handlu „towarem”. Jest to mieszkająca na terenie Bytomia 26-letnia kobieta oraz o 2 lata młodszy mężczyzna. Oboje usłyszeli już zarzuty obrotu znaczną ilością środków odurzających i zgodnie z decyzją prokuratora pozostają pod dozorem policji oraz muszą wpłacić po 1000 zł. poręczenia majątkowego. Również dozorem policyjnym została objęta 29-letnia partnerka głównego podejrzanego, natomiast on sam, oprócz zarzutu dotyczącego handlu znaczną ilością narkotyków, usłyszał również zarzut ich przemytu na teren RP, za co grozi mu nawet do 10 lat więzienia. Wczoraj 49-latek został tymczasowo aresztowany.
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 6.62 MB)