Wiadomości

Bandycka zmowa wyszła na jaw

Data publikacji 18.01.2011

Trzech wyrostków zaplanowało napad na dawnego znajomego. Jeden z nich umówił się z przyszłą ofiarą na wódkę w odludnym miejscu, gdzie zostali napadnięci i okradzeni przez dwóch „nieznanych sprawców”. Sfingując napad bandyci dość boleśnie poturbowali również swojego 19-letniego wspólnika. Ich zmowa wyszła na jaw kilka godzin później, gdy 19-latka zatrzymali policjanci w innej sprawie, a w kieszeni znaleźli rzeczy, które zgłosił jako skradzione. Całej zatrzymanej trójce grozi do 12 lat więzienia.

Trzech wyrostków zaplanowało napad na dawnego znajomego. Jeden z nich umówił się z przyszłą ofiarą na wódkę w odludnym miejscu, gdzie zostali napadnięci i okradzeni przez dwóch „nieznanych sprawców”. Sfingując napad bandyci dość boleśnie poturbowali również swojego 19-letniego wspólnika. Ich zmowa wyszła na jaw kilka godzin później, gdy 19-latka zatrzymali policjanci w innej sprawie, a w kieszeni znaleźli rzeczy, które zgłosił jako skradzione. Całej zatrzymanej trójce grozi do 12 lat więzienia.

W minioną niedzielę około południa spotkało się trzech mieszkańców Bytomia, w tym dwaj bracia bliźniacy mający 18 lat oraz ich 19-letni kumpel, który pochwalił się, że pod wieczór spotka się z mieszkającym w Piekarach Śląskich swoim dawno niewidzianym kolegą. Okazało się, że bracia również znają piekarzanina i wiedzą, że kiedyś nosił markowe telefony. W trójkę zmówili się, że kiedy 19-latek spotka się ze swoim dawnym kolegą, zaprowadzi go do opuszczonego budynku w okolicy ul. Łużyckiej i gdy będą pili wódkę, do pomieszczenia wejdą zamaskowani bracia, postraszą ich pobiciem i okradną. Umówili się też, że oczywiście łupem zdobytym od piekarzanina podzielą się z 19-latkiem. Tak dopracowany plan zmowy cała trójka wprowadziła w życie. Ale, sprawcy tak się rozpędzili, że zamiast straszyć pobiciem, faktycznie pobili zarówno prawdziwą ofiarę, jak i swojego kompana, po czym ze zrabowanymi telefonami, pieniędzmi i dokumentami uciekli. 19-latek po tym zdarzeniu próbował przekonywać piekarzanina, że nie warto zgłaszać sprawy policji. Ten jednak słusznie zdecydował się powiadomić o rabunku stróżów prawa. W tej sytuacji 19-latek, nie mając wyjścia, również pojawił się w komisariacie, podając dokładnie, co zostało mu skradzione.
Kilka godzin później, patrol z Komisariatu II zatrzymał tego samego 19-latka po tym, gdy wspólnie z dwoma innymi mężczyznami zniszczył karoserie i szyby w sześciu samochodach. Wandal był pijany i trafił do policyjnego aresztu. Policjanci znaleźli w jego kieszeniach dokumenty oraz telefon, które wcześniej zgłosił jako skradzione w wyniku napaści. Jeszcze wczoraj w rękach kryminalnych z Komisariatu II znaleźli się również 18-letni bracia podejrzani o napaść na mieszkańca Piekar Śląskich, a także o współudział w zniszczeniu samochodów. Całej trójce grozi nawet do 12 lat więzienia.

Powrót na górę strony