Trafili pod dozór Policji
Policjanci z Komisariatu III zatrzymali parę podejrzaną o grożenie pobiciem oraz kradzież popełnioną na szkodę dwojga młodych mieszkańców ul. Szafranka. Kryminalni odzyskali zrabowane łupy, a sprawców tego przestepstwa postawili przed prokuratorem. Za rozbój grozi im do 12 lat więzienia.
Policjanci z Komisariatu III zatrzymali parę podejrzaną o grożenie pobiciem oraz kradzież popełnioną na szkodę dwojga młodych mieszkańców ul. Szafranka. Kryminalni odzyskali zrabowane łupy, a sprawców tego przestepstwa postawili przed prokuratorem. Za rozbój grozi im do 12 lat więzienia.
W miniony piątek późnym wieczorem do mieszkania przy ul. Szafranka, w którym była 18-letnia kobieta i jej 19-letni znajomy, przyszła 23-latka przebywająca na terenie naszego miasta. Osoba ta była dobrze znana domownikom, a że już w przeszłości byli z nią skonfliktowani, w obawie o swoje bezpieczeństwo nie wpuścili jej za próg mieszkania. Kiedy dobijanie się do drzwi ustało, 19-latek uchylił je, chcąc sprawdzić, czy nieproszony gość już sobie poszedł. Wówczas ktoś go silnie odepchnął i wtargnął do mieszkania. Okazało się, że jest to znany im tylko z widzenia mężczyzna, prawdopodobnie od początku towarzyszący 23-latce, z którą w ciemnościach klatki schodowej czekał na dogodną chwilę, by razem z nią dostać się do tego mieszkania. Napastnicy, grożąc pobiciem zarządali pieniędzy, a gdy ich nie dostali zabrali dwa telefony komórkowe, kosmetyki i ubrania należące do domowników. Na odchodne zakazali swoim ofiarom informować o zajściu kogokolwiek, a zwłaszcza Policję. Napadnięci młodzi ludzie nie posłuchali ich groźby i niedługo potem powiadomili o wszystkim policjantów z Komisariatu III.
Wyjaśniający sprawę kryminalni ustalili, że sprawcy po dokonaniu tego napadu ukryli się w jednym z mieszkań przy ul. Piłsudskiego i tam też ich zatrzymali. 27-letni podejrzany jest mieszkańcem Gliwic i niespełna rok temu wyszedł na wolność po odsiadce 3,5 roku więzienia za inne przestępstwa. Po zatrzymaniu, w ich kryjówce policjanci znaleźli oba telefony i wszystkie pozostałe przedmioty skradzione z mieszkania przy ul. Szafranka. Wczoraj oboje stanęli przed prokuratorem, który oddał ich pod dozór Policji. Za popełniony czyn sąd może ich skazać na karę do 12 lat więzienia.