Wiadomości

„Wczorajsi” kierowcy

Data publikacji 07.02.2011

Dzisiaj rano w ciągu czterdziestu minut policjanci z bytomskiej drogówki zatrzymali czterech kierowców, którzy zdecydowali się na jazdę samochodem mając alkohol w organizmie. Dwóch z nich twierdziło, że alkohol pili wczoraj po południu i byli przekonani, że są trzeźwi. Konsekwencją jazdy „na podwójnym gazie” może być nawet 2 letni pobyt za kratkami.

Dzisiaj rano w ciągu czterdziestu minut policjanci z bytomskiej drogówki zatrzymali czterech kierowców, którzy zdecydowali się na jazdę samochodem mając alkohol w organizmie. Dwóch z nich twierdziło, że alkohol pili wczoraj po południu i byli przekonani, że są trzeźwi. Konsekwencją jazdy „na podwójnym gazie” może być nawet 2 letni pobyt za kratkami.
Siadając w samochodzie na miejscu przeznaczonym dla kierowcy przede wszystkim trzeba być trzeźwym. O tym wymogu zapomniało czterech panów, których bytomska drogówka zatrzymała dzisiaj rano. Pierwszego nietrzeźwego kierowcę zatrzymano krótko po godzinie 6:00. Pochodzący z Piekar Śląskich 58-latek prowadził fata uno, mając w wydychanym powietrzu 0,67 promila. Około 6:30 mundurowi sprawdzili stan trzeźwości 36-letniego bytomianina prowadzącego alfę romeo. Tu wynik badania wskazał prawie dwa promile alkoholu. Mniej więcej w tym samym czasie drugi patrol stwierdził 0,69 promila u 52-letniego mieszkańca Bytomia kierującego volkswagenem sharanem. Około godziny 6:40 jadący fiatem 126p „wydmuchał” 0,57 promila alkoholu.
Prawie wszyscy zatrzymani dzisiaj kierowcy jechali do pracy. Dwóch z nich, chcąc jakby wytłumaczyć stan w jakim usiedli „za kółkiem”, stwierdziło, że alkohol pili wczoraj po południu i byli absolutnie pewni swojej trzeźwości. Ich mylne, jak się okazuje przekonanie, już dzisiaj pokomplikowało im poranek, a to nie koniec konsekwencji jazdy w stanie nietrzeźwości. Wszyscy odpowiedzą za ten czyn przed sądem, który może na nich nałożyć wysoką grzywnę, a nawet skazać na karę do 2 lat więzienia. Do tego przynajmniej na jakiś czas stracą prawo jazdy.

Powrót na górę strony