Zatrzymali sześciu pijaków drogowych
Od piątkowego popołudnia, do dzisiejszego poranka w rękach policjantów z Bytomia znalazło się sześciu kierowców, którzy wsiedli za kierownicę będąc pod wpływem alkoholu. Większość z nich przynajmniej na jakiś czas straciło prawo jazdy, a do tego muszą się liczyć z wyrokiem nawet do 2 lat więzienia.
Od piątkowego popołudnia, do dzisiejszego poranka w rękach policjantów z Bytomia znalazło się sześciu kierowców, którzy wsiedli za kierownicę będąc pod wpływem alkoholu. Większość z nich przynajmniej na jakiś czas straciło prawo jazdy, a do tego muszą się liczyć z wyrokiem nawet do 2 lat więzienia.
W piątek około godziny 14:00 przy ul. Modrzewskiego patrol z drogówki skontrolował stan trzeźwości 28-letniego rowerzysty pochodzącego z Rudy Śląskiej. Cyklista miał 1,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Trzy godziny później przy ul. Karola Miarki skontrolowano stan trzeźwości kierowcy renault thalia, który blokował wyjazd z posesji. 52-letni bytomianin „wydmuchał” ponad 2 promile alkoholu. Natomiast w sobotę rano przy ul. Miechowickiej patrol z bytomskiej drogówki zatrzymał pochodzącego z Bytomia 25-letniego kierowcę forda mondeo, który przy ul. Miechowickiej doprowadził do zderzenia z audi A-4. Sprawca zdarzenia miał w organizmie 2 promile alkoholu. Późnym wieczorem przy ul. Chorzowskiej policjanci z Komisariatu III zatrzymali do kontroli kierowcę opla vectry. W trakcie rozmowy z kierowcą policjant wyczuł od niego woń alkoholu, a przeprowadzone badanie potwierdziło, że mający 25 lat mieszkaniec Bytomia jest nietrzeźwy. Alkomat wykazał u niego 2 promile alkoholu. Kolejnego pijanego kierowcę w niedzielę wieczorem przy ul. Zabrzańskiej zatrzymali policjanci z komisariatu w Szombierkach. Prowadzący toyotę corollę 35-latek z Bytomia miał około 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Na dodatek okazało się, że w ubiegłym roku sąd zakazał mężczyźnie kierowania pojazdami. Złamanie tego zakazu może go kosztować nawet 3-letnim pobytem za kratkami. Ostatni z zatrzymanych, to 56-letni mieszkaniec Piekar Śląskich, który dzisiaj rano przy ul. Karola Miarki kierował lublinem mając 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Poza zatrzymanym w piątek rowerzystą oraz kierowcą toyoty, któremu odebrano uprawnienia do kierowania pojazdami w ubiegłym roku, pozostali kierowcy stracili swoje prawa jazdy. O tym, przez jaki czas nie będą mogli kierować pojazdami i jaki będzie wymiar kary, zadecyduje sąd. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi im do 2 lat więzienia.