Wiadomości

Pijana mama

Data publikacji 25.03.2011

Policjanci z bytomskiej drogówki zatrzymali zataczającą się na ulicy kompletnie pijaną kobietę, którą przed wywróceniem się na chodnik ratowało kurczowe trzymanie się dziecięcego wózka z 2-letnią jej córką w środku. Kobietę doprowadzono do wytrzeźwienia, natomiast dzieckiem zaopiekowała się najbliższa rodzina. Teraz w sprawie wypowie się prokurator i sąd.

Policjanci z bytomskiej drogówki zatrzymali zataczającą się na ulicy kompletnie pijaną kobietę, którą przed wywróceniem się na chodnik ratowało kurczowe trzymanie się dziecięcego wózka z 2-letnią jej córką w środku. Kobietę doprowadzono do wytrzeźwienia, natomiast dzieckiem zaopiekowała się najbliższa rodzina. Teraz w sprawie wypowie się prokurator i sąd.
O słaniających się na nogach dwóch kobietach idących z dziecięcym wózkiem ulicą Sokoła, patrolujących śródmieście policjantów z drogówki powiadomili przechodnie. Funkcjonariusze ruszyli w kierunku wskazywanym przez świadków tej bulwersującej sytuacji i przy ul. Piłsudskiego napotkali obie panie. Jedna z nich, trzymająca się kurczowo uchwytu dziecięcego wózka, okazała się matką siedzącej w nim dwuletniej dziewczynki. Policjanci po stwierdzeniu, że mająca 30 lat kobieta ma w wydychanym powietrzu 2,3 promila alkoholu i nie potrafi właściwie sprawować opieki nad maleńkim dzieckiem, zdecydowali odwieźć ją do izby wytrzeźwień. Natomiast jej 2-letnią córkę po zbadaniu przez lekarzy z pogotowia ratunkowego, oddali pod opiekę babci. Mundurowi ustalili, że 30-latka jest również matką dwójki dzieci w wieku 8 i 10 lat, które pod jej nieobecność przebywały same w domu. Nimi również z uwagi na stan nietrzeźwości ich matki musieli zaopiekować się inni dorośli.
Postępowanie w tej sprawie pod nadzorem prokuratury prowadzą policjanci z komisariatu przy ul. Chrzanowskiego. Jeżeli okaże się, że kobieta swoim zachowaniem naraziła 2-letnią córkę i dwójkę starszych dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia, to wówczas grozi jej nawet do 5 lat więzienia. Niezależnie od tego, sprawą zajmie się sąd rodzinny, który zbada sytuację opiekuńczą małoletnich dzieci.

Powrót na górę strony