Biegnąc za piłką wpadł pod samochód
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Bytomiu wyjaśniają okoliczności potrącenia przez samochód 15-letniego chłopca. Nastolatek biegnąc za piłką wpadł wprost pod koła pojazdu. Szczęśliwie potrącenie skończyło się dla chłopca tylko niegroźnymi potłuczeniami ciała.
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Bytomiu wyjaśniają okoliczności potrącenia przez samochód 15-letniego chłopca. Nastolatek biegnąc za piłką wpadł wprost pod koła pojazdu. Szczęśliwie potrącenie skończyło się dla chłopca tylko niegroźnymi potłuczeniami ciała.
Wczoraj około godziny 19:00 do komisariatu w Bytomiu – Miechowicach zgłosił się 20-letni kierowca opla astry, który powiadomił o mającym kilka minut wcześniej przy ul. Bławatkowej zdarzeniu drogowym. Jak ustalili funkcjonariusze, prowadzący pojazd potrącił nastolatka, który biegnąc z pobliskiego boiska za piłką wtargnął na jezdnię. Wyglądający na gimnazjalistę chłopiec odbił się od przedniej maski oraz szyby opla, po czym upadł na ziemię. Zanim kierowca zdążył zatrzymać się i wyjść z samochodu, nastolatek uciekł.
Gdy na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci z bytomskiej drogówki, podeszła do nich mieszkanka Miechowic wraz z 15-letnim synem, powiadamiając, że to on właśnie został potrącony. Chłopiec uskarżał się na bóle w okolicy nóg, w związku z czym został dowieziony do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili u niego ogólne potłuczenia ciała.
Wyjaśnieniem wszystkich okoliczności zdarzenia zajmują się policjanci z KMP w Bytomiu.
Warto w tym miejscu przypomnieć kierowcom, że w tego rodzaju sytuacjach, zgodnie z art. 44 ustawy prawo o ruchu drogowym, nie powinni oddalać się z miejsca zdarzenia. Jednym z obowiązków prowadzącego pojazd, który uczestniczył w wypadku, jest powiadomienie pogotowia ratunkowego oraz Policji i pozostanie na miejscu zdarzenia.