Pierwsza interwencja przyjaznego patrolu
„Przyjazny patrol” ruszył 15 kwietnia i od razu jego pomoc okazała się niezbędna. Patrol zaopiekował się dwójką maluchów w czasie, gdy policjanci zatrzymywali i doprowadzali do wytrzeźwienia ich agresywnego ojca. Mężczyzna stanie przed sądem pod zarzutem znieważenia i naruszenia nietykalności funkcjonariuszy, za co grozi mu do 3 lat więzienia.
„Przyjazny patrol” ruszył 15 kwietnia i od razu jego pomoc okazała się niezbędna. Patrol zaopiekował się dwójką maluchów w czasie, gdy policjanci zatrzymywali i doprowadzali do wytrzeźwienia ich agresywnego ojca. Mężczyzna stanie przed sądem pod zarzutem znieważenia i naruszenia nietykalności funkcjonariuszy, za co grozi mu do 3 lat więzienia.
W piątek wieczorem policjant i strażnik miejski patrolujący ul. Dworcową podjęli interwencję wobec mężczyzny, który wraz z 3-letną córką przyszedł odebrać mającą 10 lat drugą córkę z parku zabaw w centrum handlowym w śródmieściu. Chwiejącego się na nogach mężczyznę zauważyli pracownicy centrum, i obawiając się o bezpieczeństwo dziewczynek zawiadomili o tym policję. Interweniujący patrol potwierdził, że mężczyzna jest mocno nietrzeźwy i ma ponad 3 promile alkoholu w organizmie. W związku z wyjątkowo agresywnym zachowaniem, mający 33 lata mieszkaniec Bytomia został zatrzymany do wytrzeźwienia. Na miejsce wezwano również pełniący tego wieczora „przyjazny patrol” , który zaopiekował się obiema dziewczynkami, do czasu, gdy mogła je odebrać babcia. "Przyjazne patrole" składające się z dzielnicowego oraz pracownika socjalnego zorganizowano w ramach wspólnego projektu MOPR w Bytomiu i bytomskiej policji, pod nazwą „Prawo Bezpiecznym Parasolem Dziecka”.
33-letni ojciec małoletnich dziewczynek usłyszał zarzut dotyczący znieważenia i naruszenia nietykalności policjantów, za co grozi mu do 3 lat więzienia. Jeżeli prokurator uzna, że swoim zachowaniem naraził córki na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, to wówczas może trafić za kratki nawet na 5 lat.