Potrącił 4-latka i odjechał - Wiadomości - Komenda Miejska Policji w Bytomiu

Policjanci z bytomskiej drogówki wyjaśniają okoliczności potrącenia przez samochód czteroletniego chłopca. Kierowca pojazdu, odjechał z miejsca zdarzenia. Przeprowadzone u niego badanie stanu trzeźwości wykazało, że znajduje się pod wpływem alkoholu. Za nieudzielenie pomocy poszkodowanemu w wypadku grozi mu grzywna, a nawet areszt.
Do zdarzenia doszło wczoraj po południu na terenie stadionu przy ul. Modrzewskiego w Bytomiu – Szombierkach. Dyżurnego bytomskiej policji powiadomiono o potrąceniu 4-letniego chłopca przez niebieską skodę favorit oraz, że kierowca tego pojazdu odjechał w kierunku ulicy Zabrzańskiej. Na miejsce natychmiast skierowano karetkę pogotowia ratunkowego oraz patrol z drogówki. Potrącony czterolatek z ogólnymi potłuczeniami i otarciami skóry został zabrany do szpitala, gdzie pozostał na obserwacji. W trakcie prowadzonych ustaleń okoliczności tego zdarzenia, na miejsce powrócił kierowca skody. Tym razem mężczyzna był pasażerem pojazdu, a kierowcą jego córka. mający 49-lat mężczyzna oświadczył, że do potracenia doszło, gdy chłopiec wybiegł zza żywopłotu wprost przed samochód. Tłumaczył też, że odjechał, bowiem osoby będące na stadionie zaczęły się zachowywać wobec niego agresywnie. Od mężczyzny była wyczuwalna woń alkoholu. Przeprowadzone badanie jego stanu trzeźwości potwierdziło, że ma w organizmie prawie 0,4 promila, w związku z czym zatrzymano mu prawo jazdy do czasu wyjaśnienia sprawy.
Wyjaśnieniem wszystkich okoliczności tego zdarzenia zajmują się policjanci z KMP w Bytomiu. Mężczyźnie, za nieudzielenie pomocy ofierze wypadku grozi areszt albo grzywna. Taka sama kara grozi mu, jeżeli okaże się, że w chwili wypadku prowadził pojazd będąc pod wpływem alkoholu.