Skradł utarg, a zgłosił, że go napadli
Kryminalni z bytomskiej komendy zatrzymali 19-letniego dostawcę pizzy podejrzanego o powiadomienie o niemającym miejsca rabunku i składanie fałszywych zeznań. Bytomianin popadł w tarapaty finansowe i stąd pomysł na zmyślenie napaści. Teraz grozi mu do 3 lat więzienia.
Kryminalni z bytomskiej komendy zatrzymali 19-letniego dostawcę pizzy podejrzanego o powiadomienie o niemającym miejsca rabunku i składanie fałszywych zeznań. Bytomianin popadł w tarapaty finansowe i stąd pomysł na zmyślenie napaści. Teraz grozi mu do 3 lat więzienia.
Do napaści miało dojść 21 kwietnia tego roku w nocy. Mający 19 lat pracownik pizzerii dostarczającej zamówienia na wynos, otrzymał ostatnie tego dnia zlecenie dostarczenia potrawy do mieszkania przy ul. Żeromskiego w śródmieściu Bytomia. Jak później zeznał, po wejściu do bramy został poturbowany przez dwóch nieznanych mu agresorów, którzy skradli mu utarg, telefon komórkowy i łańcuszek. Młodzieniec z rozbitą wargą wrócił do pizzerii i dopiero stamtąd powiadomił policję. Prowadzący tę sprawę kryminalni z KMP w Bytomiu ustalili, że do żadnego napadu nie doszło, a rzekomy rozbój został zmyślony przez 19-letniego kuriera. Mężczyzna przyznał, że nikt go nie pobił, a wargę przegryzł sobie wracając do firmy, by uwiarygodnić swoją wersję wydarzeń. Przyznaje też, że pieniądze nie zginęły. Gotówka była mu potrzebna na spłatę zaciągniętego niedawno kredytu bankowego.
Za powiadomienie policji o niemającym miejsca napadzie oraz za składanie nieprawdziwych zeznań grozi mu kara do 3 lat więzienia.