Młodociani wandale
W ręce bytomskich mundurowych trafiło dwóch nastolatków podejrzanych o wandalizm. Jeden z nich farbą w sprayu pomalował elewację budynku, drugi natomiast porysował karoserię samochodu. W obu przypadkach za szkody wynoszące po kilkaset złotych, wandale lub ich rodzice zapłacą z własnej kieszeni.
W ręce bytomskich mundurowych trafiło dwóch nastolatków podejrzanych o wandalizm. Jeden z nich farbą w sprayu pomalował elewację budynku, drugi natomiast porysował karoserię samochodu. W obu przypadkach za szkody wynoszące po kilkaset złotych, wandale lub ich rodzice zapłacą z własnej kieszeni.
Do pierwszego zdarzenia doszło w piątek w nocy na ul. Orzegowskiej w Bytomiu – Szombierkach. Patrolujący okolicę przychodni zdrowia policjanci zauważyli chłopaka z puszką farby w sprayu, malującego napis na ścianie budynku. Zatrzymany przez patrol 17-latek jest najprawdopodobniej również autorem innych napisów, mających świadczyć o jego przywiązaniu do jednej z bytomskich drużyn piłkarskich, naniesionych na elewacji pobliskiego sklepu ogólnospożywczego. Za zniszczenia, które wstępnie oszacowano na kilkaset złotych, grozi mu grzywna, a nawet do 5 lat więzienia. Najprawdopodobniej sąd nakaże mu też naprawi wyrządzone szkody.
Natomiast wczoraj około godziny 1:00 przy ul. Moniuszki kierowca volkswagena transportera przewożący gości weselnych schwytał 16-latka, który zarysował bok tego pojazdu. Pochodzący z okolic Nowego Sącza 35-letni szofer, odpoczywając w samochodzie, usłyszał dźwięk świadczący o rysowaniu ostrym przedmiotem po karoserii. Przez zaciemnioną szybę zauważył dwóch młodzieńców odchodzących od samochodu, którzy następnie weszli do pobliskiej bramy. Mężczyzna poszedł za nimi, i w chwili, gdy wyłonili się z ciemności złapał jednego z nich, a następnie wezwał policję. Mający 16 lat chłopak przyznał się do zarysowania lakieru, stwierdzając, że chciał w ten sposób odreagować swoje zdenerwowanie. Wstępnie szkody oszacowano na około 500 złotych, za które z własnej kieszeni będą musieli zapłacić rodzice 16-latka. On sam za zniszczenie mienia odpowie przed sądem dla nieletnich.