Uprowadziła swojego synka
Kryminalni z bytomskiej komendy, przy pomocy kolegów z Bełchatowa zatrzymali i postawili przed prokuratorem 23-letnią kobietę podejrzaną o uprowadzenie 5-latka. Chłopczyk jest synem podejrzanej, której niedawno sąd opiekuńczy odebrał część praw rodzicielskich. Teraz kobiecie grożą nawet 3 lata więzienia.
Kryminalni z bytomskiej komendy, przy pomocy kolegów z Bełchatowa zatrzymali i postawili przed prokuratorem 23-letnią kobietę podejrzaną o uprowadzenie 5-latka. Chłopczyk jest synem podejrzanej, której niedawno sąd opiekuńczy odebrał część praw rodzicielskich. Teraz kobiecie grożą nawet 3 lata więzienia.
Do porwania mającego 5 lat chłopczyka doszło w miniony czwartek po południu na jednym z podwórek przy ul. Zamenhofa. Z relacji świadków zdarzenia wynikało, że bawiący się wraz z innymi dziećmi 5-latek, w pewnym momencie podszedł do czarnego samochodu osobowego, w którym znajdował się kierowca i siedząca jako pasażerka młoda kobieta, po czym pojazd odjechał w nieznanym kierunku. Bardzo szybko okazało się, że porywaczką jest jego matka, która o zabraniu z podwórka synka powiadomiła telefonicznie własną matkę, po czym wyłączyła komórkę. Mieszkająca w Bytomiu babka chłopca od początku tego roku sprawowała nad nim faktyczną, a od maja prawną opiekę, bowiem sąd opiekuńczy ograniczył władzę rodzicielską jego 23-letniej matce. Kobieta od dłuższego czasu nie utrzymywała kontaktu ze swoimi bliskimi, i nikt nie wiedział, gdzie może przebywać. Zajmujący się wyjaśnieniem sprawy uprowadzenia małoletniego kryminalni z bytomskiej komendy, ustalili, że może ona zamieszkiwać z przyjacielem na terenie Bełchatowa, w związku z czym zlecili tamtejszym policjantom sprawdzenie tej informacji. Po jej potwierdzeniu kobieta została zatrzymana, a dziecko wróciło pod opiekę prawnej opiekunki – swojej babci. Sprawczyni uprowadzenia dziecka twierdzi, że nie wiedziała o ograniczeniu jej przez sąd praw rodzicielskich. Nie chciała też kontaktować się z matką, stąd pomysł na zabranie synka prosto z podwórka.
Podejrzana o uprowadzenie małoletniego wbrew woli prawnego opiekuna 23-latka stanęła już przed prokuratorem, który zadecydował o oddaniu jej pod dozór policji, jednocześnie zarządzając od niej 500 zł. poręczenia majątkowego. Za popełniony czyn grozi jej do 3 lat więzienia.