Kolejni staruszkowie padli ofiarą złodziei
Małżonkowie z Szombierek i mężczyzna samotnie mieszkający w Stroszku, wpuścili do swoich domów obce osoby proszące o drobne przysługi. Bardzo szybko okazało się, że przybysze byli zwykłymi złodziejami. Apelujemy do krewnych i bliskich starszych osób, by jak najczęściej przypominały im o zachowaniu ostrożności i niewpuszczaniu za próg nikogo obcego.
Małżonkowie z Szombierek i mężczyzna samotnie mieszkający w Stroszku, wpuścili do swoich domów obce osoby proszące o drobne przysługi. Bardzo szybko okazało się, że przybysze byli zwykłymi złodziejami. Apelujemy do krewnych i bliskich starszych osób, by jak najczęściej przypominały im o zachowaniu ostrożności i niewpuszczaniu za próg nikogo obcego.
Do pierwszego zdarzenia doszło w minioną środę około południa przy ul. Broniewskiego w Bytomiu – Szombierkach, gdzie do drzwi mieszkania około 80-letnich małżonków zapukała obca kobieta. Gospodarz wpuścił ją do środka i po chwili zauważył, że za nią do pomieszczeń weszła druga kobieta. Obie przybyszki, w przebiegły sposób różnymi sposobami zajmowały uwagę małżonków, a to prosząc o wodę, a to o garnek, by po chwili, sugerując, że z kuchenki ulatnia się gaz, zacząć manipulować kurkami przy piecu. Po kilku minutach obie pospiesznie wyszły z mieszkania i zniknęły bez śladu. Dopiero po jakimś czasie małżonkowie zorientowali się, że z meblościanki w pokoju zniknęły pieniądze. Z dotychczasowych ustaleń funkcjonariuszy zajmujących się wyjaśnieniem sprawy wynika, że pierwsza z kobiet miała około 30 lat, około 165 cm. wzrostu, była bardzo szczupła i miała długie czarne włosy spięte w kok. Druga z kobiet miała około 60 lat, około 165 cm wzrostu, śniadą karnację i ciemne włosy.
Podobny przebieg miało zdarzenie, do którego doszło wczoraj rano na ul. Tysiąclecia w Stroszku. Tam z kolei do domu samotnie mieszkającego 75-latka wszedł mężczyzna z małym dzieckiem i poprosił o szklankę wody. W czasie pobytu w mieszkaniu intruz skradł z szafki gotówkę, o czym poszkodowany bytomianin po kilku godzinach zgłosił w miejscowym komisariacie. policjanci ustalili, że sprawcą był mężczyzna w wieku około 30-35 lat o śniadej karnacji, trzymający na ręku około 5-letnią dziewczynkę.
To w ostatnim czasie kolejne przypadki kradzieży popełnionych na szkodę starszych osób. Za każdym razem złodzieje lub oszuści są wpuszczani do mieszkań, co bezwzględnie wykorzystują, okradając niespodziewających się takiego zachowania staruszków. Apelujemy o rozwagę w kontaktach z obcymi osobami. Ponownie apelujemy przede wszystkim do rodzin i bliskich osób w podeszłym wieku, by w czasie kontaktów i rozmów z nimi przypominać im o zachowaniu ostrożności i niewpuszczaniu nieznajomych za próg swojego domu.
Poniżej zamieszczony film pokazuje, w jaki sposób dochodzi do podobnych kradzieży.
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 12.38 MB)