Uznanie za to, że nie zaakceptowała i zareagowała
Szef bytomskiej policji oraz prezydent Bytomia podziękowali mieszkance naszego miasta za pomoc w ujęciu sprawcy napadu na sklep. Bandyta, posługując się siekierą, zastraszył sprzedawczynię i chciał zrabować pieniądze. Kiedy próbował uciec, drogę zastąpiła mu dzielna bytomianka.
Szef bytomskiej policji oraz prezydent Bytomia podziękowali mieszkance naszego miasta za pomoc w ujęciu sprawcy napadu na sklep. Bandyta, posługując się siekierą, zastraszył sprzedawczynię i chciał zrabować pieniądze. Kiedy próbował uciec, drogę zastąpiła mu dzielna bytomianka. Dzisiaj przed południem w gabinecie Komendanta Miejskiego Policji w Bytomiu odbyła się uroczystość, podczas której szef bytomskich policjantów nadkom. Andrzej Szymczyk oraz prezydent Bytomia Piotr Koj, osobiście podziękowali mieszkance Bytomia - Łagiewnik za jej pomoc w schwytaniu 19-latka podejrzanego o napad na pracownicę sklepu spożywczego. Dziękując za bohaterską postawę, nadkom. Andrzej Szymczyk podkreślił, że to kolejny przykład potwierdzający brak akceptowania przez społeczność naszego miasta przestępców i ich zachowań.
Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek wieczorem. Jak ustalili policjanci wyjaśniający okoliczności sprawy, bandyta pojawił się w wieczorem w okolicy sklepu przy ul. Romanowskiego. Stojąc przez chwilę w ciemnościach i obserwując wnętrze sklepu, zaczekał, aż wszyscy klienci wyjdą. Gdy pracująca wewnątrz 24-latka została sama, wszedł do środka i siłą zmusił kobietę do wejścia na zaplecze, a następnie grożąc jej przyniesioną z sobą siekierą, zażądał od niej gotówki. Planując napaść, najprawdopodobniej nawet przez myśl mu nie przyszło, że w przestępstwie może mu przeszkodzić przypadkowa klientka sklepu. Mieszkająca w pobliżu bytomianka, słysząc krzyki sprzedawczyni i widząc wybiegającego z zaplecza bandytę, nie zawahała się ani przez chwilę, i najzwyklej zamknęła mu przed nosem drzwi. Osaczony i pewnie zszokowany postawą niewielkiej postury kobiety, napastnik zaczął ją wręcz prosić, by puściła go wolno. Dzielna bytomianka drzwi otwarła dopiero wezwanemu na interwencję patrolowi policji.
Podejrzany o napad 19-latek stanął już pod zarzutem popełnienia rozboju przy użyciu niebezpiecznego narzędzia, za co może spędzić w wiezieniu od 3 do 12 lat. Na wniosek prokuratora mężczyzna został tymczasowo aresztowany i od środy jest za kratami aresztu śledczego.