Wiadomości

Siedem osób zamieszanych w śmierć mężczyzny

Data publikacji 28.10.2011

Kryminalni z bytomskiej komendy wyjaśniają okoliczności śmiertelnego pobicia mężczyzny o nieustalonej dotychczas tożsamości. Łącznie w sprawie zatrzymano siedem osób mających od 16 do 30 lat, które mają bezpośredni związek z tym zdarzeniem. Część z nich najprawdopodobniej usłyszy zarzut zabójstwa. Za jego popełnienie w więzieniu mogą spędzić resztę swojego życia.

Kryminalni z bytomskiej komendy wyjaśniają okoliczności śmiertelnego pobicia mężczyzny o nieustalonej dotychczas tożsamości. Łącznie w sprawie zatrzymano siedem osób mających od 16 do 30 lat, które mają bezpośredni związek z tym zdarzeniem. Część z nich najprawdopodobniej usłyszy zarzut zabójstwa. Za jego popełnienie w więzieniu mogą spędzić resztę swojego życia.
Wczoraj krótko po godzinie 3 nad ranem dyżurnego komendy w Bytomiu powiadomiono o mężczyźnie leżącym w jednej z bram przy ul. Powstańców Warszawskich. Skierowany na miejsce patrol, w posesji ujawnił zwłoki około 40-letniego mężczyzny, mającego na ciele liczne obrażenia i ubranego jedynie w bluzę. Część jego garderoby była porozrzucana po okolicy. Już pierwsze ustalenia śledczych wskazywały na to, że mężczyzna został wyjątkowo brutalnie pobity, a sprawca lub sprawcy najprawdopodobniej posługiwali się ciężkim przedmiotem. Zajmujący się sprawą kryminalni, bardzo szybko ustalili, że mężczyzna w środę od późnego wieczora spożywał alkohol razem z grupą przygodnie napotkanych osób w wieku od 16 do 30 lat. W trakcie libacji odbywającej się w bramie posesji, część z tych osób postanowiła go obrabować. W nocy mężczyzna został brutalnie pobity, po czym sprawcy zerwali z niego ubranie i nieprzytomnego pozostawili na ziemi. W ciągu następnych godzin stróże prawa zatrzymali łącznie 7 osób podejrzanych o bezpośredni udział w pozbawieniu życia około 40-letniego mężczyzny. Jego tożsamość dotychczas nie jest znana.
Część z zatrzymanych osób może usłyszeć zarzut zabójstwa, co oznacza, że grozi im nawet dożywotni pobyt za więziennymi kratami. Wkrótce o losie wszystkich zatrzymanych zadecyduje prokurator i sąd.

Powrót na górę strony