Wiadomości

Do komendy przyjechał na rauszu

Data publikacji 19.12.2011

Mieszkający w Bytomiu 36-latek zgłosił się na policję, by powiadomić o pewnym zdarzeniu. Sam jednak popełnił przestępstwo, bo do komendy przyjechał samochodem, mając około 0,7 promila alkoholu w organizmie. Bytomianin stracił prawo jazdy i grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.

Mieszkający w Bytomiu 36-latek zgłosił się na policję, by powiadomić o pewnym zdarzeniu. Sam jednak popełnił przestępstwo, bo do komendy przyjechał samochodem, mając około 0,7 promila alkoholu w organizmie. Bytomianin stracił prawo jazdy i grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
W nocy z soboty na niedzielę pod główne wejście bytomskiej komendy podjechał hyundai sonata, prowadzony przez 36-letniego mieszkańca śródmieścia. Celem późnej wizyty bytomianina było powiadomienie funkcjonariuszy o pewnym zdarzeniu, które bezpośrednio go dotyczyło. Jednak przyjazd samochodem w jego przypadku był raczej nieprzemyślany, bowiem kiedy przyjmujący zgłoszenie policjant wyczuł od bytomianina alkohol i zbadał jego stan trzeźwości, okazało się, że mężczyzna ma około 0,7 promila alkoholu w organizmie. Sam zresztą przyznał, że zanim wsiadł do samochodu i przyjechał na policję, dla kurażu wypił „ćwiartkę” wódki.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi grzywna, a nawet kara do 2 lat więzienia.

Powrót na górę strony