Śmiercionośny czad
Policjanci z Bytomia wyjaśniają okoliczności śmierci 40-letniego mężczyzny. Najprawdopodobniej przyczyną jego zgonu było zatrucie tlenkiem węgla. W sprawie powołano biegłego, który zbada drożność układów wentylacyjnego oraz kominowego. Odnotowano również dwa zdarzenia, gdzie podtruciu czadem uległy cztery osoby.
Policjanci z Bytomia wyjaśniają okoliczności śmierci 40-letniego mężczyzny. Najprawdopodobniej przyczyną jego zgonu było zatrucie tlenkiem węgla. W sprawie powołano biegłego, który zbada drożność układów wentylacyjnego oraz kominowego. Odnotowano również dwa zdarzenia, gdzie podtruciu czadem uległy cztery osoby.
Wczoraj około godziny 20:30 mieszkanka al. Legionów zawiadomiła, że mieszkający z nią 40-letni krewny zmarł podczas kąpieli. Z dotychczasowych ustaleń funkcjonariuszy wyjaśniających okoliczności zdarzenia, wynika, że mężczyzna najprawdopodobniej uległ zatruciu tlenkiem węgla. Dokładną przyczynę jego śmierci wykaże przeprowadzona sekcja zwłok. W wyjaśnieniu sprawy pomaga policjantom powołany biegły z zakresu kominiarstwa i wentylacji.
Dzisiaj w nocy natomiast policjanci zostali powiadomieni o dwóch przypadkach podtrucia czadem. Pierwsze zdarzenie miało miejsce krótko po północy w jednym z budynków przy skw. Zelwerowicza w Bytomiu – Stroszku, skąd pogotowie ratunkowe zabrało dwoje dorosłych oraz 2-letnie dziecko. Z pierwszych ustaleń mundurowych wynika, że przyczyną nagromadzenia się tlenku węgla mógł być niesprawny piecyk gazowy.
Do kolejnego zdarzenia doszło w bloku na ul. Tysiąclecia w tej samej dzielnicy, skąd około 6 rano do szpitala odwieziono nieprzytomnego mężczyznę. Obecni na miejscu strażacy ujawnili pozatykane otwory wentylacyjne.
W obu tych sprawach czynności wyjaśniające prowadzą policjanci z komisariatu w Stroszku.