Pijana naraziła synka na niebezpieczeństwo
Mundurowi z Komisariatu I zatrzymali mieszkankę Bobrka, podejrzaną o narażenie 4-letniego syna na niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia. Mając 3 promile alkoholu w organizmie, kobieta wracała z synkiem od swojej matki. Nie mogła utrzymać się na nogach i wywracała się na ulicy. Teraz grozi jej do 5 lat więzienia.
Mundurowi z Komisariatu I zatrzymali mieszkankę Bobrka, podejrzaną o narażenie 4-letniego syna na niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia. Mając 3 promile alkoholu w organizmie, kobieta wracała z synkiem od swojej matki. Nie mogła utrzymać się na nogach i wywracała się na ulicy. Teraz grozi jej do 5 lat więzienia.
W sobotę po południu z dyżurnym komisariatu w Bytomiu – Miechowicach skontaktowała się osoba, która widziała wychodzącą z jednego z budynków przy ul. Popiełuszki, zataczającą się kobietę. Niepokój powiadamiającej o tym osoby, wzbudził fakt, że w towarzystwie słaniającej się na nogach i przewracającej się co chwila na ruchliwej ulicy kobiety, znajdował się mały chłopiec. Skierowany na miejsce „przyjazny patrol” składający się z dzielnicowego oraz pracownika socjalnego, bardzo szybko zlokalizował i zatrzymał mającą 28 lat mieszkankę dzielnicy Bobrek. Kobieta miała ponad 3 promile alkoholu w organizmie i, jak przyznała, wracała z 4-letnim synkiem z domu swojej matki mieszkającej w Karbiu. Upojona alkoholem 28-latkę doprowadzono do wytrzeźwienia, natomiast jej synka oddano pod opiekę wychowawców jednej z bytomskich placówek opiekuńczych.
Za narażenie dziecka na utratę życia bądź zdrowia, zatrzymanej kobiecie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. O jej dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd, który podejmie również decyzję w sprawie opieki nad małoletnim.