Wiadomości

Alkohol, karambol, prośby, groźby i łapówka

Data publikacji 30.04.2012

Policjanci z Bytomia zatrzymali 30-letniego kierowcę audi, który mając blisko 2 promile alkoholu spowodował karambol. Chcąc się wymigać od odpowiedzialności, mężczyzna najpierw prośbami, potem groźbami, a na koniec obietnicą 10 tysięcy łapówki, próbował „przekonać” policjantów, by puścili go wolno. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.

Policjanci z Bytomia zatrzymali 30-letniego kierowcę audi, który mając blisko 2 promile alkoholu spowodował karambol. Chcąc się wymigać od odpowiedzialności, mężczyzna najpierw prośbami, potem groźbami, a na koniec obietnicą 10 tysięcy łapówki, próbował „przekonać” policjantów, by puścili go wolno. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.
Prowadzący osobowe audi 30-letni mieszkaniec Bytomia, na ul. Strzelców Bytomskich próbował wyprzedzać autobus. Najprawdopodobniej, kiedy zauważył światła jadącego z przeciwka innego pojazdu, zrezygnował z wyprzedzania, jednak zrobił to tak nieudolnie, że doprowadził do zderzenia z autobusem i hondą. Będący w pobliżu miejsca tego zdarzenia patrol z komisariatu w Stroszku, zatrzymał sprawcę karambolu, bowiem okazało się, że mężczyzna był pijany. Przeprowadzone badanie jego stanu trzeźwości wykazało, że miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Po zatrzymaniu, bytomianin najpierw prosił policjantów, by puścili go wolno, potem zaczął im grozić, a na koniec każdemu z nich zaproponował po 5 tysięcy złotych łapówki, jeżeli „zapomną” o całej sprawie. Wszystko działo się w nocy z piątku na sobotę.
Po wytrzeźwieniu, 30-latek usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, znieważenia funkcjonariuszy, kierowania wobec nich gróźb, a także próby przekupstwa. Od wczoraj, zgodnie z decyzją prokuratora pozostaje on pod dozorem policji i musi wpłacić 1500 zł. poręczenia majątkowego. O wymiarze kary, która może wynieść nawet do 10 lat więzienia, zadecyduje sąd.

Powrót na górę strony