Szukał siostry, a przyłapał włamywaczy
Mieszkaniec Bytomia wybrał się w nocy na ogródek działkowy, licząc, że zastanie tam swoją siostrę. Widząc w oknach błyskające światło, ucieszył się, że niewidziana od kilku dni krewna odnalazła się. Zamiast niej jednak, w altance zaskoczył dwóch włamywaczy. Mający 17 i 20 lat sprawcy włamania, są już w policyjnym areszcie. Grozi im do 10 lat krat.
Mieszkaniec Bytomia wybrał się w nocy na ogródek działkowy, licząc, że zastanie tam swoją siostrę. Widząc w oknach błyskające światło, ucieszył się, że niewidziana od kilku dni krewna odnalazła się. Zamiast niej jednak, w altance zaskoczył dwóch włamywaczy. Mający 17 i 20 lat sprawcy włamania, są już w policyjnym areszcie. Grozi im do 10 lat krat.
W poniedziałek w nocy, mieszkający w Bytomiu działkowicz, razem z żoną wybrał się na swój ogródek na terenie ROD "Przyszłość" przy ul. Dworskiej. Celem tak późnej wizyty było przypuszczenie, że w altance może przebywać niewidziana od kilku dni siostra bytomianina. Kiedy małżonkowie weszli do ogrodu i zobaczyli błysk światła w oknie altanki, odetchnęli z ulgą, myśląc że siostra się odnalazła. To, co zobaczyli chwilę później, wprawiło ich w osłupienie, bowiem w domku zastali dwóch młodzieńców plądrujących pomieszczenie przy zapalonych świecach. Okazało się, że włamywacze wcześniej odcięli przewody elektryczne i przygotowali do wyniesienia niewielki telewizor oraz inne drobne przedmioty. Schwytanych włamywaczy działkowicz wsadził do swojego samochodu i pojechał z nimi na policję, jednak w drodze do komendy jeden z nich mu uciekł. Przekazany w ręce policjantów 17-latek przyznał się do włamania. Zajmujący się wyjaśnieniem sprawy mundurowi z komisariatu w Stroszku, ustalili i wczoraj zatrzymali jego 20-letniego wspólnika. Obaj młodzieńcy są podejrzani o kradzież z włamaniem, za co grozi im kara do 10 lat więzienia. Funkcjonariusze ustalają, czy są oni również sprawcami innych włamań.