Poszukujemy fałszywego siostrzeńca - Wiadomości - Komenda Miejska Policji w Bytomiu

Para emerytów z Bytomia – Miechowic padła ofiarą oszusta podającego się w rozmowie telefonicznej za ich siostrzeńca. Małżonkowie uwierzyli, że krewny pilnie potrzebuje gotówki i wręczyli kopertę z pieniędzmi całkiem obcej osobie. Teraz oszusta poszukują bytomscy mundurowi.
Wczoraj wieczorem z policjantami z komisariatu w Bytomiu – Miechowicach skontaktowała się 77-letnia bytomianka. Kobieta opowiedziała o zdarzeniu, które miało miejsce dzień wcześniej, i w wyniku którego ona i jej mąż stracili swoje oszczędności. Z ustaleń policjantów wynika, że we wtorek po południu do bytomianki zatelefonował mężczyzna, przedstawiający się za jej siostrzeńca. Przez telefon powiedział, że jest w tej chwili w Katowicach i potrzebuje pieniędzy na sfinalizowanie ważnej umowy. Mężczyzna naciskał i ponaglał, twierdząc, że sprawa jest bardzo pilna. Niespodziewająca się podstępu emerytka, uwierzyła, że rozmawia ze swoim siostrzeńcem i po szybkiej konsultacji z mężem, zgodziła się pożyczyć pieniądze. W tym momencie „siostrzeniec” oznajmił, że po gotówkę wyśle kolegę, bo sam nie może teraz przyjechać. Kilka minut później, zgodnie z uzgodnieniami, bytomianka wyszła przed dom i wręczyła kopertę z oszczędnościami widzianemu po raz pierwszy w życiu mężczyźnie. Miał on około 160 – 165 cm wzrostu, był szczupły, miał śniadą karnację, czarne włosy i złoty ząb. Ubrany był w ciemną bluzę z kapturem i ciemne spodnie. To jednak nie był ostatni kontakt z bezczelnym oszustem, bo już kilka minut później ponownie zatelefonował i poprosił jeszcze o kilka tysięcy pożyczki. Tym razem spotkał się z odmową.
Kiedy małżeństwo emerytów stwierdziło, że cała sprawa jest jakaś dziwna, tym razem sami zatelefonowali do swojego prawdziwego siostrzeńca. Po krótkiej rozmowie dowiedzieli się, że zostali oszukani.

Wszystkie osoby, które mogą pomóc w ustaleniu sprawców tego przestępstwa, prosimy o kontakt z policjantami z KMP w Bytomiu lub z najbliższą jednostką policji.