Uwaga piesi, uwaga kierowcy!
W ostatnich dniach, na drogach Bytomia doszło do czterech wypadków z udziałem osób pieszych. Bez względu na to, kto zawinił, to piesi są przegrani w konfrontacji z pojazdami i narażeni na poważne urazy. Apelujemy o ostrożność przy wchodzeniu na jezdnię, a także zachowanie ostrożności przez kierowców. Jezdnia jest śliska i na zahamowanie pojazdu potrzeba większej odległości.
W ostatnich dniach, na drogach Bytomia doszło do czterech wypadków z udziałem osób pieszych. Bez względu na to, kto zawinił, to piesi są przegrani w konfrontacji z pojazdami i narażeni na poważne urazy. Apelujemy o ostrożność przy wchodzeniu na jezdnię, a także zachowanie ostrożności przez kierowców. Jezdnia jest śliska i na zahamowanie pojazdu potrzeba większej odległości.
W ciągu minionego tygodnia, na bytomskich drogach doszło do czterech wypadków, w których na szczęście niegroźnie wyglądających obrażeń doznało pięć osób, w tym dziecko. Pierwsze zdarzenie miało miejsce w ubiegły piątek po południu, kiedy to na ul. Piekarskiej pod koła tico weszła 24-letnia bytomianka wioząca w wózku 3-letnie dziecko. Tego samego dnia, na oznakowanym przejściu przy ul. Zabrzańskiej, została potrącona nietrzeźwa 58-latka, na którą najechał opel astra. W środę wieczorem, na ul. Mickiewicza został potrącony 75-letni bytomianin, który jak ustalili policjanci, wszedł na jezdnię wprost pod koła audi prowadzonego przez 30-latka z Bytomia. Ostatni wypadek miał miejsce wczoraj około godziny 18:40 na ul. Tarnogórskiej, gdzie na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącona została 34-letnia mieszkanka Bytomia. Na kobietę najechał 44-letni kierowca toyoty corolli.
Apelujemy do pieszych o korzystanie z oznakowanych przejść oraz miejsc, w których przechodzenie przez jezdnię jest dozwolone. Jednak nawet w tych miejscach należy zachować ostrożność, pamiętając – i tu apel również do kierowców, że na śliskiej nawierzchni droga hamowania każdego pojazdu jest o wiele dłuższa, niż na suchej nawierzchni.