Wiadomości

Paser odniósł łupy na miejsce

Data publikacji 21.01.2013

Kryminalni z komisariatu w Bytomiu – Szombierkach zatrzymali 21-latka podejrzanego o włamanie do piwnicy oraz o 2 lata starszego pasera. Część skradzionych przedmiotów mundurowi odnaleźli w lombardach, natomiast pozostałe rzeczy, najprawdopodobniej przeczuwający rychłe zatrzymanie paser, sam odniósł na miejsce.

Kryminalni z komisariatu w Bytomiu – Szombierkach zatrzymali 21-latka podejrzanego o włamanie do piwnicy oraz o 2 lata starszego pasera. Część skradzionych przedmiotów mundurowi odnaleźli w lombardach, natomiast pozostałe rzeczy, najprawdopodobniej przeczuwający rychłe zatrzymanie paser, sam odniósł na miejsce.

Do włamania do piwnicy użytkowanej przez mieszkankę ul. Wyzwolenia, doszło w ubiegły czwartek. Poszkodowana w wyniku tego przestępstwa bytomianka straciła narty, wieżę stereofoniczną oraz subwoofer i wiertarkę o łącznej wartości około 3000 zł. Wyjaśniający sprawę mundurowi z komisariatu w Bytomiu – Szombierkach, bardzo szybko ustalili i zatrzymali podejrzanego o to włamanie 21-letniego mężczyznę. Jeszcze w piątek kryminalni odzyskali skradzione narty oraz subwoofer, które były zastawione w dwóch bytomskich lombardach. Pozostałe przedmioty również zostały odzyskane, chociaż stało się to w dość nietypowy i zaskakujący sposób, bowiem poszkodowana bytomianka podczas jednej z kolejnych wizyt w piwnicy, stwierdziła, że wiertarka oraz wieża stereo znowu są na swoim miejscu. I tę zagadkę szybko rozwiązano. Policjanci ustalili, że przedmioty te wróciły za sprawą mieszkającego w tym samym budynku, w którym doszło do kradzieży, 23-letniego pasera. Mężczyzna, pomagający wcześniej 21-letniemu włamywaczowi w zbyciu nart i subwoofera, kiedy tylko dowiedział się o wpadce swojego wspólnika, postanowił odnieść ukrywane dotąd w swoim mieszkaniu pozostałe łupy.
Młodszy z mężczyzn usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi mu kara do 10 lat więzienia. Natomiast podejrzany o paserstwo 23-latek za kraty może trafić nawet na 5 lat. O dalszym losie podejrzanych zadecyduje prokurator i sąd.

Powrót na górę strony