Zostawcie mojego kolegę....!
Bytomscy policjanci zatrzymali 60-latka, który pobił ratownika medycznego. Zdarzenie miało miejsce wczoraj po południu przy ul. Olimpijskiej. Pokrzywdzony 33-latek doznał urazu głowy. Teraz sprawcy napaść na funkcjonariusza publicznego grozi do 3 lat więzienia.
Wczoraj po południu załoga pogotowia ratunkowego została wezwana na ul. Olimpijską. Według zgłaszającego na trawie leżał jakiś mężczyzna i prawdopodobnie był pijany. Medycy zastali na miejscu starszego pana, z którym nie było kontaktu i wyczuwalny był od niego alkohol. Dla jego bezpieczeństwa konieczne było przewiezienie go do izby wytrzeźwień. Jak się okazało mężczyzna nie był sam. Był tam też jego kolega. W chwili gdy lekarz próbował ocucić leżącego, jego kompan stał się agresywny w stosunku do załogi karetki. Krzyczał aby zostawili śpiącego kolegę. Doszło między nim, a 33-letnim ratownikiem do szarpaniny. W wyniku niej ratownik medyczny został uderzony pięścią w twarz, doznając urazu głowy. Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali pijanego 60-latka. On i jego kolega zostali odwiezieni na izbę wytrzeźwień. Badanie alkomatem wskazało u napastnika prawie 2 promile, a u jego kompana 2,7 promila alkoholu w organizmie. Dzisiaj bytomianin usłyszał zarzut napaści na funkcjonariusza publicznego. Grozi mu teraz do 3 lat więzienia.