Komunikat bytomskiej komendy
W ostatnich dniach nasilił się na naszych ulicach proceder zuchwałej kradzieży złotego łańcuszka lub kolczyków. Zatrzymanie sprawców to obecnie priorytet bytomskiej policji, jednak stróże prawa zdają sobie sprawę, ze łupy ktoś skupuje. Złapana na tym osoba musi się liczyć z konsekwencjami karnymi.
W ostatnich dniach nasilił się na naszych ulicach proceder zuchwałej kradzieży złotego łańcuszka lub kolczyków. Zatrzymanie sprawców to obecnie priorytet bytomskiej policji, jednak stróże prawa zdają sobie sprawę, ze łupy ktoś skupuje. Złapana na tym osoba musi się liczyć z konsekwencjami karnymi.
W ciągu ostatnich kilku tygodni na terenie naszego miasta nasiliła się liczba przestępstw kradzieży złotej biżuterii. Sprawcy to zazwyczaj młodzi ludzie, którzy działają według tego samego schematu. Mężczyźni, z pozoru nie wyglądający na przestępców, zrywają biżuterię z ciała swoich ofiar. Łupem amatorów cudzego mienia są najczęściej złote łańcuszki. Do kradzieży dochodzi na ulicach, przystankach, klatkach schodowych na terenie całego miasta. Policja bytomska apeluje do mieszkańców, by nie afiszowali się swoim majątkiem. Jednak trudno namówić kobiety aby trzymały swoje ozdoby w szafie. Funkcjonariusze zalecają jednak ostrożność. Ofiary są najczęściej atakowane od tyłu, a sprawcy, głównie młodzi ludzie błyskawicznie uciekają. Nieraz poszkodowane kobiety nie są nawet w stanie podać ich dokładnego rysopisu. Policjanci podkreślają, że sprawcy prawie nigdy nie wyglądają na bandytów. Dowodzą tego już zatrzymane na procederze osoby.
Policjanci miejscowej komendy zamierzają obecnie skupić się na dokładnych kontrolach lombardów i punktów skupu złota. Skradziona biżuteria przecież gdzieś jest zbywana. Właściciele tych placówek, którzy przyjmują lewy towar popełniają przestępstwo paserstwa i narażają się na karę więzienia.
Przypominamy, że oferowany łańcuszek może pochodzić z kradzieży świadczy uszkodzony zamek lub rozerwane ogniwa. Należy o tym pamiętać również w przypadku w którym złodziej zaproponuje okazyjny zakup np. na targowisku lub ulicy. Za paserstwo grozi w Polsce kara do 5 lat pozbawienia wolności.