Agresywny syn
Wczoraj po południu mundurowi z komisariatu przy ul. Rostka zatrzymali na gorącym uczynku 34-latka, który zniszczył drzwi do mieszkania swojej matki. Zdarzenie miało miejsce około godziny 18:30 w mieszkaniu przy ul. Reymonta. Podejrzany o to przestępstwo przyznał się do zarzucanego mu czynu. Dobrowolnie poddał się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata, obowiązkowi naprawienia szkody oraz grzywnie w kwocie 300 złotych.
Wczoraj po południu mundurowi z komisariatu przy ul. Rostka zatrzymali na gorącym uczynku 34-latka, który zniszczył drzwi do mieszkania swojej matki. Zdarzenie miało miejsce około godziny 18:30 w mieszkaniu przy ul. Reymonta. Podejrzany o to przestępstwo przyznał się do zarzucanego mu czynu. Dobrowolnie poddał się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata, obowiązkowi naprawienia szkody oraz grzywnie w kwocie 300 złotych.
Wczorajszego popołudnia funkcjonariusze z komisariatu przy ul. Rostka zostali wysłani na interwencję do mieszkania przy ul. Reymonta. Na miejscu stróże prawa zastali mężczyznę, który uderzał rękoma i kopał w drzwi do jednego z mieszkań. Policjanci zatrzymali agresywnego 34-latka od którego wyczuwalna była woń alkoholu. Mundurowi ustalili, że mężczyzna dobijał się do mieszkania swojej matki. Kobieta nie chciał mu otworzyć drzwi ponieważ był pijany i w ostatnim czasie często się awanturował z nią. Policjanci ustalili świadków zdarzenia. Straty spowodowane zniszczeniem drzwi 57-latka wyceniła na kwotę 600 złotych. Agresywnego bytomianina przewieziono do izby wytrzeźwień. Okazało się, że ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Dzisiaj śledczy z komisariatu przedstawili mu zarzut zniszczenia mienia. 34-latek przyznał się do popełnienia tego przestępstwa. Dobrowolnie poddał się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata, obowiązkowi naprawienia szkody oraz grzywnie w kwocie 300 złotych.