Podpisał się na pamiątkę nocy w policyjnym areszcie
Mieszkaniec Kalet spędzając noc w bytomskim areszcie postanowił utrwalić pobyt w celi. 17-latek wydrapał na ścianie napis z datą i swoim imieniem. Jego dzieło rano odkryli policjanci, którzy przekazywali go stróżom prawa z Kalet. Młodzieniec odpowie teraz za wandalizm jakiego się dopuścił. Grozi mu nawet do 5 lat więzienia.
W sobotę do bytomskiego aresztu trafił 17-letni mieszkaniec Kalet. Młodzieniec następnego dnia miał być przewieziony do młodzieżowego ośrodka wychowawczego. Policjanci, którzy rano zwalniali go z celi zauważyli napis na ścianie, którego wcześniej nie było. Okazało się, że chłopiec chciał utrwalić trwale swój pobyt w policyjnym areszcie. Z relacji śledczych wynika, że 17-latek prawdopodobnie zamkiem od bluzy wydrapał słowa w których informuje jak bardzo kocha mamę, datę pobytu oraz jego imię. Stróże prawa ustalają straty jakie wyrządził swoim działaniem. Mieszkaniec Kalet odpowie teraz za wandalizm, którego się dopuścił. Grozi mu nawet do 5 lat więzienia.