SŁOIKIEM W AUTO
Nietrzeźwy mężczyzna z okna rzucił słoikiem ze śledziami. Trafił w zaparkowany samochód sąsiadki i zniszczył jego karoserię. Z domu trafił prosto do policyjnego aresztu.
Wczoraj popołudniu 53-letni Ryszard B. mieszkający przy ulicy Rostka najprawdopodobniej w samotności raczył się alkoholem. Jak później tłumaczył policjantom, jako przekąskę do trunku zakupił wcześniej śledzie w słoiku, a ponieważ ich smak mu nie odpowiadał, postanowił pozbyć się niesmacznej ryby wyrzucając całość przez okno. Nie sprawdził nawet, czy ktoś przypadkiem nie przechodził obok kamienicy. Trafił natomiast w zaparkowanego fiata cinquecento swojej sąsiadki, uszkadzając karoserię. Właścicielka wstępnie straty oszacowała na tysiąc 300 złotych. Kiedy Ryszarda B. zatrzymywali policjanci z Komisariatu III, w wydychanym przez niego powietrzu stwierdzili blisko 3 promile alkoholu, dlatego też prosto z domu trafił do policyjnego aresztu, gdzie do tej pory trzeźwieje. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator. Za zniszczenie samochodu grozi mu do 5 lat więzienia.