ZŁAPANY WE WŁASNE SIDŁA
Policjanci z komisariatu w Stroszku znaleźli u mieszkańca osiedla Ziętka wnyki służące do kłusowania. Pułapki rozkładał na terenie dużego osiedla mieszkaniowego. Szczęśliwie żadne z bawiących się w okolicy dzieci nie wpadło niebezpieczną zasadzkę. Teraz zatrzymany mężczyzna może spędzić w więzieniu nawet rok.
W połowie kwietnia policjantów powiadomiono o znalezieniu obok jednego z bloków przy ulicy Szymały wnyków podobnych do tych, jakie używają kłusownicy do polowania na zwierzęta. Nikt z mieszkańców wówczas nawet nie podejrzewał, że to jeden z ich sąsiadów naraził ich i ich dzieci na bardzo poważne obrażenia, gdyby ktoś nadepnął na ukrytą w trawie pułapkę. Drugie, identyczne wnyki mieszkańcy znaleźli kilka dni temu. Wcześniejsze podejrzenia policjantów, co do sprawcy przestępstwa potwierdziły się, kiedy w piwnicy 66-letniego mieszkańca osiedla odnaleźli kolejne dwie kompletne pułapki i kilkanaście podobnych, przygotowanych do skompletowania. Funkcjonariusze zabezpieczyli również różnego rodzaju części, które 66-letniemu Bolesławowi W. służyły do wytwarzania wnyków. Za popełnione przestępstwo może nawet rok czasu spędzić w więzieniu.