PRZEWRÓCILI SZAFKĘ NA DZIECKO
Policjanci z Bytomia wyjaśniają okoliczności awantury pomiędzy nietrzeźwymi konkubentami, podczas której zranione zostało ich 4 miesięczne dziecko. Chłopczyk pozostaje pod opieką lekarzy, a jego matka trzeźwieje w izbie wytrzeźwień. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że rodzice mogą odpowiedzieć za narażenie dziecka na utratę życia i zdrowia, za co grozi im do 5 lat więzienia.
Policjanci z Bytomia wyjaśniają okoliczności awantury pomiędzy nietrzeźwymi konkubentami, podczas której zranione zostało ich 4 miesięczne dziecko. Chłopczyk pozostaje pod opieką lekarzy, a jego matka trzeźwieje w izbie wytrzeźwień. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że rodzice mogą odpowiedzieć za narażenie dziecka na utratę życia i zdrowia, za co grozi im do 5 lat więzienia.
Wczoraj przed północą policjanci z Komisariatu II zostali wezwani przez 32-letniego mężczyznę do mieszkania przy ulicy Morcinka, gdzie trwała awantura pomiędzy nim i jego 39-letnią konkubiną. Interweniujący funkcjonariusze zwrócili uwagę na małe dziecko leżące w swoim łóżku. Ich zaniepokojenie wzbudził fakt, że 4- miesięczny chłopczyk ma zakrwawioną twarz. Jego rodzice wzajemnie przerzucali się winą za to, że podczas awantury na ich synka przewróciła się szafka z meblościanki. Policjanci natychmiast wezwali do mieszkania pogotowie ratunkowe. Lekarz zadecydował, że chłopczyk musi zostać przewieziony do szpitala, gdzie dotychczas pozostaje na obserwacji medycznej. 39-letnią matkę chłopca doprowadzono do izby wytrzeźwień. W wydychanym przez nią powietrzu stwierdzono blisko 1,7 promila alkoholu, a 32-letni ojciec miał w organizmie blisko promil alkoholu. Dzisiaj oboje, kiedy wytrzeźwieją, zostaną przesłuchani.
Prowadzący sprawę policjanci nie wykluczają możliwości postawienia zarzutów obojgu rodzicom, którym za spowodowanie zagrożenia dla życia i zdrowia dziecka grozi nawet do 5 lat więzienia.