Młodzi rozbójnicy za kratami
Wracającego o północy 34-latka napadło dwóch wyrostków. Pobili go i ukradli mu telefon. Szybko powiadomieni o zdarzeniu policjanci, w kilkanaście minut później zatrzymali obydwu rozbojarzy. Dziś staną przed prokuratorem, który zadecyduje o ich dalszym losie. Za ten napad grozi im do 12 lat za kratkami.
Wracającego o północy 34-latka napadło dwóch wyrostków. Pobili go i ukradli mu telefon. Szybko powiadomieni o zdarzeniu policjanci, w kilkanaście minut później zatrzymali obydwu rozbojarzy. Dziś staną przed prokuratorem, który zadecyduje o ich dalszym losie. Za ten napad grozi im do 12 lat za kratkami.
W środku nocy przy ulicy Zabrzańskiej dwóch młodych mężczyzn zaczepiło 34-letniego bytomianina, który pieszo wracał z przyjęcia u znajomych. Osobnicy najpierw poprosili o papierosa, a kiedy spotkali się z odmową, o pieniądze. Gdy i tego odmówił im 34-latek, jeden z napastników złapał go za klapy ubrania i grożąc pobiciem zażądał wydania telefonu komórkowego. Napadnięty bytomianin oswobodził się i pobiegł w górę ulicy Zabrzańskiej. Biegnący za nim młodzieńcy przewrócili go i zaczęli kopać. Przestraszony 34-latek oddał im swój telefon i kiedy tylko agresorzy odeszli od niego pobiegł na stację paliw i stamtąd zatelefonował na policję. Natychmiast na poszukiwania sprawców napaści ruszyło kilka patroli i w 10 minut od zgłoszenia obaj napastnicy w wieku 17 i 18 lat zostali zatrzymani przez policjantów z komisariatu w Szombierkach i wywiadowców. Funkcjonariusze odnaleźli przy nich skradziony telefon. Dzisiaj sprawcy rozboju staną przed prokuratorem, który zadecyduje o ich dalszym losie. Za popełnione przestępstwo mogą trafić do więzienia nawet na 12 lat.