Ochroniarz okradł lotnisko
Policjanci z komisariatu w Bytomiu – Miechowicach zatrzymali pracownika ochrony Aeroklubu w Gliwicach. Pracujący od dwóch dni na lotnisku mężczyzna, zamiast chronić mienie, sam dopuścił się kradzieży kabla zasilającego oświetlenie pasa startowego. Karą za kradzież może być 5 letni pobyt w więzieniu.
Policjanci z komisariatu w Bytomiu – Miechowicach zatrzymali pracownika ochrony Aeroklubu w Gliwicach. Pracujący od dwóch dni na lotnisku mężczyzna, zamiast chronić mienie, sam dopuścił się kradzieży kabla zasilającego oświetlenie pasa startowego. Karą za kradzież może być 5 letni pobyt w więzieniu.
Wczoraj przed południem policjanci patrolujący ulicę Pogodną zwrócili uwagę na daewo tico. Prowadzący go mężczyzna na widok radiowozu nagle skręcił w boczną ulicę. Tam został zatrzymany i jak się okazało prowadzący samochód 22-latek miał powód do unikania spotkania ze stróżami prawa. W samochodzie funkcjonariusze znaleźli około 30 metrów pociętego na kawałki i opalonego z otuliny izolującej przewodu miedzianego. Szybko wyjaśniło się też, skąd pochodzi kabel. 22-latek pracując zaledwie dwa dni jako ochroniarz lotniska Aeroklubu w Gliwicach, zamiast pilnować powierzonego mu mienia, okradł pracodawcę. Wczoraj tłumaczył, że nie mógł się oprzeć wielkiej, 800-metrowej roli przewodu zasilającego oświetlenie lotniska, więc odcinając po kawałku w sumie skradł około 30 metrów. Po opaleniu otuliny kabla, razem z 19-letnim wspólnikiem uzyskali 12 kilogramów miedzi. Kiedy skradziony metal wieźli do skupu surowców wtórnych, wpadli w ręce policjantów z Miechowic. Ponieważ do kradzieży doszło na terenie Gliwic, wyjaśnieniem sprawy zajmują się śledczy z tamtej jednostki. Za kradzież grozi do 5 lat więzienia.