Nie pozwólmy się okraść
Nie tylko w autobusie czy tramwaju jesteśmy narażeni na kradzieże kieszonkowe. Złodziej wykorzysta każdą dogodną sytuację, by pozbawić nas portfela lub telefonu komórkowego. O swoje rzeczy warto zadbać również wtedy, gdy jesteśmy w pracy, w szpitalu.
Nie tylko w autobusie czy tramwaju jesteśmy narażeni na kradzieże kieszonkowe. Złodziej wykorzysta każdą dogodną sytuację, by pozbawić nas portfela lub telefonu komórkowego. O swoje rzeczy warto zadbać również wtedy, gdy jesteśmy w pracy, w szpitalu.
Średnio dwa razy w tygodniu bytomskiej policji zgłaszane są przypadki tzw. kradzieży „biurowych”, czy „szpitalnych”. Dochodzi do nich zwykle, gdy wychodząc na chwilę z użytkowanego pomieszczenia nie zamykamy za sobą drzwi na klucz, a w widocznym miejscu, bez nadzoru pozostawiamy cenne przedmioty. Na kradzieże narażeni są oczywiście nie tylko urzędnicy i pacjenci. Do takich zdarzeń dochodzi również w przychodniach, administracjach, szkołach, sklepach i wszędzie tam, gdzie możliwe jest wejście obcych osób. Z policyjnych doświadczeń wynika, że złodzieje potrafią przedostać się do pomieszczeń, do których z pozoru nikt obcy nie ma dostępu, takich jak np. zaplecza sklepów, szatnie klubów sportowych, kancelarie prawnicze – wyliczać można by długo. Chwila nieuwagi, oprócz oczywiście strat materialnych, kosztuje sporo czasu, jaki trzeba poświęcić na wyrobienie nowych dokumentów i trudności, chociażby w poruszaniu się samochodem, bo bez dokumentów jeździć nam nie wolno. Nie pozwólmy się okraść.