Mogą długo posiedzieć
W krótkim czasie za kratkami znalazło się dwóch wyrostków. Obaj w różnych miejscach miasta napadli na mieszkańców Bytomia. Jeden ukradł rówieśnikowi telefon, drugi licząc na większy łup próbował ukraść torbę pełną ... reklam. Wkrótce staną przed prokuratorem i sądem.
W krótkim czasie za kratkami znalazło się dwóch wyrostków. Obaj w różnych miejscach miasta napadli na mieszkańców Bytomia. Jeden ukradł rówieśnikowi telefon, drugi licząc na większy łup próbował ukraść torbę pełną ... reklam. Wkrótce staną przed prokuratorem i sądem.
Około godziny 11:45 w bramie przy ulicy Piekarskiej został pobity 54-letni doręczyciel reklam. Z zachowania sprawcy tej napaści wynika, że pobił 54-latka po to, by ukraść jak się potem okazało wypakowaną reklamówkami sklepowymi torbę. Bity przez wyrostka mężczyzna wybiegł z bramy na ulicę, jednak napastnik dogonił go i nadal zadawał ciosy. O zdarzeniu policję powiadomiła anonimowa osoba, która widziała zajście. W chwilę po tym, na miejscu byli już policjanci z Komisariatu II i po krótkim pościgu zatrzymali znanego im 18-letniego bandytę. W przeszłości, jeszcze jako nieletni wielokrotnie stawał przed sądem rodzinnym jako sprawca rozbojów, kradzieży i włamań. Obecnie był poszukiwany za podobne przestępstwa. Dzisiaj usłyszał zarzut usiłowania rozboju, za co do więzienia może trafić nawet na 12 lat. Za pobicie i kradzież odpowie również 20-letni mieszkaniec Bytomia i jego dwaj wspólnicy, którzy wczoraj po południu przy ulicy Chorzowskiej napadli na 19-letniego chłopaka. Z policyjnych ustaleń wynika, że w czasie szamotaniny, ofierze tego przestępstwa wypadły z kieszeni pieniądze i telefon. Napastnicy, zanim uciekli ukradli komórkę i 800 złotych. Jednego ze sprawców, ze zrabowaną komórką w kieszeni zatrzymali policyjni wywiadowcy niedługo po zdarzeniu. Nazwiska dwóch pozostałych już ustalono i według śledczych zajmujących się tą sprawą, ich zatrzymanie to kwestia czasu. Za pobicie i kradzież mogą spędzić w więzieniu do 5 lat.