Wiadomości

Kolega włamywacz

Data publikacji 29.06.2009

Myśląc, że właściciele mieszkania wyjechali już na wakacje włamał się do ich mieszkania. Zdziwił się bardzo, gdy złapał go gospodarz domu - też zdziwiony, bo włamywaczem okazał się kolega jego syna. Zdarzenie to potwierdza żelazną zasadę, że nie należy opowiadać wszem i wobec o swoich planach wakacyjnych.

Myśląc, że właściciele mieszkania wyjechali już na wakacje włamał się do ich mieszkania. Zdziwił się bardzo, gdy złapał go gospodarz domu - też zdziwiony, bo włamywaczem okazał się kolega jego syna. Zdarzenie to potwierdza żelazną zasadę, że nie należy opowiadać wszem i wobec o swoich planach wakacyjnych.
Mieszkaniec ulicy Okólnej obudzony nad ranem hałasami w swoim domu powalił na podłogę włamywacza. Gdy zapalił światło okazało się, że plądrującym jego mieszkanie jest kolega syna. Wyjaśniający sprawę policjanci z komisariatu w Stroszku ustalili, że syn gospodarza domu kilka dni temu nieopatrznie pochwalił się komu nie trzeba o tym, że wyjeżdża z rodzicami na wakacje. Wiadomość ta najprawdopodobniej zelektryzowała przysłuchującego się tym wakacyjnym planom 21-letniego jego kolegę, który postanowił wykorzystać nadarzającą się okazję i okraść dom znajomego. Włamywacz prawdopodobnie źle obliczył dni upływające do zbliżającego się wyjazdu domowników i nad ranem, w przeddzień ich podróży włamał się przez okno do mieszkania. W chwilę później został powalony na ziemię przez obudzonego hałasami 40-letniego gospodarza domu. Włamywaczowi grozi nawet 10 lat więzienia.
Zdarzenie to pokazuje, jak jest ważne to, by nie opowiadać każdej napotkanej osobie o swoim stanie posiadania, o tym kiedy i dokąd się wybieramy oraz jak długo nas nie będzie w domu. Zachowajmy maksimum ostrożności i pamiętajmy, by o naszej nieobecności wiedziały tylko zaufane osoby. Możemy również poprosić je, by zabierały spod naszych drzwi reklamy, wyjmowały ze skrzynki na listy korespondencję i od czasu do czasu wieczorami włączały światło w naszym domu. Wszystko po to, by nasze mieszkanie nie wyglądało na opuszczone.

Powrót na górę strony