Nietrzeźwy kierowca w kradzionym samochodzie
Policjanci z bytomskiej komendy zatrzymali 40-letniego mieszkańca Krakowa, który kierując volkswagenem pod wpływem alkoholu doprowadził do zderzenia z hondą na ul. Odrzańskiej. Jak się okazało, samochód którym poruszał się nietrzeźwy kierowca pochodził z kradzieży. Za jazdę w stanie nietrzeźwym, mężczyźnie grozi do 2 lat więzienia, ale odpowie on również za kradzież z włamaniem do samochodu, za co za kratkami może spędzić nawet 10 lat.
Policjanci z bytomskiej komendy zatrzymali 40-letniego mieszkańca Krakowa, który kierując volkswagenem pod wpływem alkoholu doprowadził do zderzenia z hondą na ul. Odrzańskiej. Jak się okazało, samochód którym poruszał się nietrzeźwy kierowca pochodził z kradzieży. Za jazdę w stanie nietrzeźwym, mężczyźnie grozi do 2 lat więzienia, ale odpowie on również za kradzież z włamaniem do samochodu, za co za kratkami może spędzić nawet 10 lat.
W poniedziałek popołudniu dyżurny bytomskiej komendy otrzymał informację, że na ul. Odrzańskiej doszło do zderzenia hondy i volkswagena golfa. Zgłaszający twierdził, że kierowca golfa jest nietrzeźwy. Na miejsce natychmiast skierowano policjantów z Grupy Szybkiego Reagowania bytomskiej komendy i patrol drogówki. Jak się okazało kierujący golfem uderzył w hondę, a następnie próbował uciec z miejsca zdarzenia. Kierowca hondy widząc, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu nie dopuścił jednak do ucieczki i od razu powiadomił policję. Badanie na alkomacie wykazało u 40-letniego mieszkańca Krakowa 1,3 promila alkoholu. Podczas wykonywania czynności na miejscu zdarzenia, funkcjonariusze ustalili również, że volkswagen golf, którym porusza się nietrzeźwy sprawca kolizji został skradziony na początku lipca w Krakowie. Ponadto okazało się, że zatrzymany 40-latek jest również osoba poszukiwaną przez policję w Katowicach. W trakcie czynności, policjanci ustalili, że zatrzymany mężczyzna przez pewien okres czasu mieszkał w Krakowie wraz ze swoim kolegą. Na początku lipca opuścił dotychczasowe miejsce zamieszkania zabierając ze sobą samochód kolegi wraz z dokumentami i kluczykami oraz dwa telefony komórkowe. Pokrzywdzony zgłosił kradzież krakowskiej policji. W tym czasie złodziej udał się na Śląsk, gdzie jak twierdził odwiedzał znajomych. Po zatrzymaniu mężczyzny, samochód, którym się poruszał odholowano na policyjny parking, gdzie oczekuje na właściciela. Zatrzymany z kolei, został umieszczony w policyjnym areszcie. Oprócz zarzutu jazdy w stanie nietrzeźwym, usłyszał również zarzut kradzieży i kradzieży z włamaniem do samochodu za co w więzieniu może spędzić nawet 10 lat.