Wiadomości

Maluchem w żywopłot

Data publikacji 02.09.2009

Pijany 66-letni mieszkaniec Bytomia wsiadł za kierownicę fiata 126p i cofając wjechał w żywopłot ogródków działkowych przy ulicy Adamka. Nie uszło to uwadze jednego z działkowiczów, który zabrał pijakowi kluczyki do stacyjki samochodu i wezwał policję. Nietrzeźwy szofer straci prawo jazdy i może spędzić do 2 lat za kratkami.

Pijany 66-letni mieszkaniec Bytomia wsiadł za kierownicę fiata 126p i cofając wjechał w żywopłot ogródków działkowych przy ulicy Adamka. Nie uszło to uwadze jednego z działkowiczów, który zabrał pijakowi kluczyki do stacyjki samochodu i wezwał policję. Nietrzeźwy szofer straci prawo jazdy i może spędzić do 2 lat za kratkami.
Wczoraj po południu wypoczywający na ogródku działkowym przy ulicy Adamka mieszkaniec Bytomia usłyszał hałas dochodzący zza żywopłotu okalającego ogród. Spoglądając w kierunku skąd doszły go te odgłosy zobaczył fiata 126p, który tyłem wjechał w ogrodzenie. Kiedy poszedł zobaczyć, czy kierowcy „malucha” nic się nie stało, stwierdził, że mężczyzna siedzący za kierownicą samochodu cuchnie alkoholem i próbuje ponownie uruchomić jego silnik. Nie pozwalając mu uciec wyjął kluczyki ze stacyjki i wezwał patrol z Komisariatu III. Funkcjonariusze zatrzymali 66-letniego bytomianina w policyjnym areszcie, gdzie dotychczas trzeźwieje, bowiem w chwilę po zdarzeniu w jego organizmie stwierdzili 1,6 promila alkoholu. Konsekwencją jazdy na „podwójnym gazie” może być grzywna, a nawet 2 letni pobyt w więzieniu. Oczywiście 66-latek przynajmniej na jakiś czas pożegna się z prawem jazdy.

Powrót na górę strony