Przerwano remont, bo zniknęła maszyna
Ekipa remontująca jezdnię musiała przerwać pracę, gdy w niewyjaśnionych okolicznościach zginęła spryskiwarka do malowania pasów na jezdni. Szybko okazało się, że maszynę skradło dwóch mężczyzn, którzy prawdopodobnie chcieli ją upłynnić na pobliskim złomowisku. Jednego z nich zatrzymano, drugiego poszukują policjanci z Komisariatu II.
Ekipa remontująca jezdnię musiała przerwać pracę, gdy w niewyjaśnionych okolicznościach zginęła spryskiwarka do malowania pasów na jezdni. Szybko okazało się, że maszynę skradło dwóch mężczyzn, którzy prawdopodobnie chcieli ją upłynnić na pobliskim złomowisku. Jednego z nich zatrzymano, drugiego poszukują policjanci z Komisariatu II.
Wczoraj około godziny 14:30, pracownicy ekipy remontującej jezdnię w rejonie ulicy Chełmońskiego, zaparkowali na chodniku spryskiwarkę służącą do malowania pasów na jezdni. Kiedy mieli wznowić pracę stwierdzili, że w miejscu, gdzie przed chwilą zostawili ciężką maszynę nie ma po niej śladu. Robotnicy rozbiegli się w różnych kierunkach i wówczas jeden z nich zauważył dwóch obcych mężczyzn wpychających spryskiwarkę do jednej z bram przy ulicy Orląt Lwowskich. Kiedy robotnicy pobiegli w ich kierunku, jeden z osobników uciekł. Powiadomieni o zdarzeniu przez kierownika robót policjanci z Komisariatu II zatrzymali jednego ze sprawców tej nietypowej kradzieży, drugi jest nadal poszukiwany. Z kierunku, w którym sprawcy przemieszczali maszynę wartą 25 000 złotych wynika, że miała ona trafić na pobliskie złomowisko. Mający w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu zatrzymany 37-latek z Bytomia dotychczas trzeźwieje w policyjnym areszcie. Sprawcy tej kradzieży mogą spędzić nawet na 5 lat za kratkami.