Młodzieniec doprowadził do wypadku
15-latka z dzielnicy Bytom - Stroszek trafiła do szpitala urazowego po tym, gdy o dwa lata starszy od niej mieszkaniec tej samej dzielnicy uderzył w nią samochodem. Siedemnastolatek nie mając prawa jazdy i zgody właściciela pojazdu, wsiadł za kierownicę, a szarżując doprowadził do wypadku drogowego. Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z KMP w Bytomiu.
15-latka z dzielnicy Bytom - Stroszek trafiła do szpitala urazowego po tym, gdy o dwa lata starszy od niej mieszkaniec tej samej dzielnicy uderzył w nią samochodem. Siedemnastolatek nie mając prawa jazdy i zgody właściciela pojazdu, wsiadł za kierownicę, a szarżując doprowadził do wypadku drogowego. Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z KMP w Bytomiu.
Wczoraj wieczorem idącą chodnikiem przy ulicy Blachówka 15-latkę potrącił daewo tico prowadzony przez 17-letniego mieszkańca Stroszka. Według relacji naocznych świadków rozpędzony samochód w pewnym momencie zjechał z jezdni i przejeżdżając przez chodnik uderzył w spacerującą z kolegą dziewczynę, a następnie wjechał w ogrodzenie posesji. Wezwana na miejsce karetka pogotowia odwiozła ciężko ranną ofiarę wypadku do szpitala urazowego, gdzie pozostaje pod opieką lekarską. W chwili wypadku, w daewo oprócz prowadzącego go 17-latka, była jeszcze inna osoba i z ustaleń funkcjonariuszy będących na miejscu wynika, że młodzieńcy wybrali się na wieczorną przejażdżkę. Pełnoletni pasażer doskonale wiedział, że kierowca nie ma prawa jazdy, a mimo to pozwolił mu na skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, którego efektem są bardzo poważne obrażenia u potrąconej dziewczyny, rozbity samochód i uszkodzony płot. Najprawdopodobniej sprawca tego zdarzenia zabrał auto z parkingu bez zgody i wiedzy swojego brata będącego właścicielem pojazdu. Wszystkie okoliczności wypadku badają policjanci z Wydziału Kryminalnego KMP w Bytomiu.