Nietrzeźwi „za kółkiem”
W ciągu 273 dni tego roku w Bytomiu funkcjonariusze zatrzymali 323 pijanych kierowców, czyli statystycznie rzecz biorąc nieco ponad jednego każdego dnia. Rok wcześniej było ich o 50 mniej. Nie oznacza to najprawdopodobniej, że pijaków drogowych jest więcej, a wskazuje na większą skuteczność w ich ujawnianiu, do czego przyczyniają się również mieszkańcy naszego miasta. Wśród zatrzymanych wczoraj pijanych kierowców, jeden w ręce policjantów wpadł dzięki czujności mieszkańca Bytomia.
W ciągu 273 dni tego roku w Bytomiu funkcjonariusze zatrzymali 323 pijanych kierowców, czyli statystycznie rzecz biorąc nieco ponad jednego każdego dnia. Rok wcześniej w tym samym czasie w ręce policjantów naszego garnizonu wpadło o 50 nietrzeźwych kierowców mniej. Nie oznacza to najprawdopodobniej, że pijaków drogowych jest więcej, a wskazuje na większą skuteczność w ich ujawnianiu, do czego przyczyniają się również mieszkańcy naszego miasta. Wśród zatrzymanych wczoraj pijanych kierowców, jeden w ręce policjantów wpadł dzięki czujności mieszkańca Bytomia.
Do niechlubnej statystyki pijanych kierowców wczoraj dołączyło kolejnych dwóch mieszkańców naszego miasta. Do pierwszego zatrzymania doszło w nocy przy ulicy Wyszyńskiego, gdzie patrol z komisariatu w Stroszku podjął interwencję wobec 21-letniego kierowcy BMW, który prowadził samochód mając 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. O połowę niższy „wynik” - 0,72 promila - osiągnął zatrzymany przy ulicy Powstańców Śląskich kierowca volkswagena LT. Jak widać dla nich nie wystarczyły apele policjantów, księży, przekazy medialne o zdarzeniach powodowanych przez pijaków drogowych. Ci panowie muszą na własnej skórze przekonać się o tym, że jazda z promilami nie popłaca. Wkrótce staną przed prokuratorem, który zadecyduje o ich dalszym losie. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grożą im wysokie grzywny, a nawet do 2 lat więzienia.