Nieletni włamywacz
Szesnastoletni wychowanek domu dziecka na swoim koncie ma już zniszczenie mienia, włamania do różnych obiektów oraz kradzieże rowerów i metali. Tym razem policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości wśród nieletnich ujęli go w związku z włamaniem do szkolnej szatni, z której skradł odzież, telefony komórkowe i dokumenty kilku uczniów. Dzisiaj o jego losie zadecyduje sędzia rodzinny.
Szesnastoletni wychowanek domu dziecka na swoim koncie ma już zniszczenie mienia, włamania do różnych obiektów oraz kradzieże rowerów i metali. Tym razem policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości wśród nieletnich ujęli go w związku z włamaniem do szkolnej szatni, z której skradł odzież, telefony komórkowe i dokumenty kilku uczniów. Dzisiaj o jego losie zadecyduje sędzia rodzinny.
Pod koniec października włamywacz wybił szybę w oknie prowadzącym do szkolnej łaźni, a następnie wyważając drzwi, przedostał się do szatni, skąd skradł odzież, telefony komórkowe oraz inne przedmioty o łącznej wartości ponad 1500 złotych, należące do ośmiu uczniów będących w tym czasie na lekcji WF. Zniszczenia, jakie sprawca włamania wyrządził w wyposażeniu szkoły to kolejne 900 złotych. Podany przez świadków zdarzenia rysopis uciekającego z łupem włamywacza pomógł zajmującym się tą sprawą policjantom z grupy do spraw przestępczości i patologii nieletnich wytypować sprawcę i zatrzymać go. Po kilku dniach ujęto 16-letniego wychowanka jednego z bytomskich domów dziecka. Będący w tej placówce od ponad roku chłopak, jest dobrze znany funkcjonariuszom i wielokrotnie odpowiadał już za rożne czyny, w tym między innymi włamanie do mieszkania oraz strychu, a także kradzieże rowerów i elementów metalowych. Tym razem ustalono, że jest sprawcą włamania do szatni szkolnej. Funkcjonariusze odzyskali już część zrabowanych przez niego przedmiotów, a także ustalili jego dwóch 17-letnich kolegów, którzy nabywając od niego pochodzące z kradzieży telefony i odzież, narazili się na odpowiedzialność za paserstwo. Jeżeli zostaną im przedstawione zarzuty grozi im do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast o losie ujętego 16-latka zadecyduje Sąd Rodzinny i Nieletnich.