Podejrzani o kradzież i podpalenie samochodu
Policjanci z komisariatu przy ulicy Chrzanowskiego zatrzymali trzech nieletnich i dwóch dorosłych mężczyzn zamieszanych w kradzież oraz podpalenie samochodu. Właścicielka pojazdu w lecie tego roku oddała go do naprawy po niegroźnej stłuczce. Pełnoletnim sprawcom grozi do 5 lat za kratkami, natomiast ich nieletnimi wspólnikami zajmie się sąd rodzinny.
Policjanci z komisariatu przy ulicy Chrzanowskiego zatrzymali trzech nieletnich i dwóch dorosłych mężczyzn zamieszanych w kradzież oraz podpalenie samochodu. Właścicielka pojazdu w lecie tego roku oddała go do naprawy po niegroźnej stłuczce. Pełnoletnim sprawcom grozi do 5 lat za kratkami, natomiast ich nieletnimi wspólnikami zajmie się sąd rodzinny.
Trzem nieletnim w wieku 15 i 16 lat oraz dwóm nieco starszym, bo 17-letnimi wyrostkom „wpadł w oko” opel corsa zaparkowany przy ulicy Piłsudskiego. Samochód od początku lata był naprawiany przez innego bytomianina, do którego po niegroźnej stłuczce zgłosiła się jego właścicielka pochodząca z innego miasta. Z ustaleń kryminalnych wynika, że mieszkający w Bytomiu nastolatkowie w minioną sobotę najpierw w oplu wybili szybę i skradli radioodtwarzacz, a następnie z samochodu zabrali również akumulator. Widząc, że nikt nie interesuje się okradzionym samochodem wepchnęli go na jedno z podwórek przy ulicy Piłsudskiego i po odkręceniu aluminiowych kół auto podpalili. Straty wyrządzone przez wyrostków wstępnie oszacowano na około 11.000 złotych. Wyjaśniający sprawę kryminalni z Komisariatu II wczoraj przed południem zatrzymali sprawców tego zdarzenia. Wszyscy przyznali się do udziału w kradzieży i podpaleniu samochodu. Podejrzani siedemnastolatkowie już jako dorośli sprawcy przestępstwa staną przed sądem karnym, który może ich skazać nawet na 5 lat więzienia, natomiast o losie ich nieletnich wspólników w wieku 15-16 lat zadecyduje sędzia rodzinny.